Premier League - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! "Tygrysy" zaczęły mecz bardzo niemrawo. To pewny spadku Sunderland miał okazję, aby objąć prowadzenie. Po wrzutce Billy'ego Jonesa, głową minimalnie chybił George Honeyman. Gospodarze odpowiedzieli szansą Sama Clucasa, ale pomocnika "Tygrysów" zatrzymał bramkarz Sunderlandu, Jordan Pickford. Kilka minut po przerwie, znakomitą okazje miał Jermain Defoe. Anglik trafił jednak wprost w Eldina Jakupovicia. Po chwili akcję przeprowadził Kamil Grosicki, który wypatrzył Alfreda N'Diaye i dośrodkował wprost do Senegalczyka. 27-latek popełnił jednak błąd w przyjęciu i mając pustą bramkę, nie zdołał uderzyć. Podopieczni Marco Silvy mieli inicjatywę i stwarzali kolejne okazje. Po dograniu Lazara Markovicia, Omar Baye Niasse został zablokowany w polu karnym "Czarnych Kotów". Bramkę zdobyli jednak goście. W 69. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zgraniu piłki głową, do bramki Jakupovicia futbolówkę skierował Jones. Hull wciąż atakowało, ale okazji nie wykorzystywali Niasse i Abel Hernandez. Próba Andrei Ranocchii została natomiast zablokowana. W doliczonym czasie gry, "Czarne Koty" postawiły "kropkę nad i" i zapewniły sobie trzy punkty. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, bramkę zdobył Defoe. Powtórki pokazały, że błąd popełnił arbiter liniowy, który nie dostrzegł spalonego. "Tygrysy" miały jeszcze szansę na honorowe trafienie, ale po wrzutce Grosickiego z rzutu rożnego, piłkę z linii bramkowej wybił Sebastian Larsson. Porażka z Sunderlandem jest dla Hull bardzo bolesna, bo "Czarne Koty" już przed tygodniem straciły szansę na utrzymanie w Premier League. Męczarnie i remis zespołu Boruca Pewne utrzymania Bournemouth z Arturem Borucem w składzie rywalizowało ze Stoke City. Były reprezentant Polski stanął na wysokości zadania w 31. minucie, kiedy zatrzymał niesygnalizowane uderzenie z dystansu. 37-letni Boruc nie miał szans dwie minuty później. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkarza zaskoczył kolega z drużyny Lys Mousset, który zaliczył "swojaka". "Wisienki" nie złożyły jednak broni i w 62. minucie doprowadziły do wyrównania. Po akcji Adama Smitha, z okolic "wapna" trafił Junior Stanislas. Drużyna Eddie'ego Howe'a nie cieszyła się jednak długo. Jedenaście minut później trafił Mame Diouf, a Stoke wróciło na prowadzenie. Boruc nie miał większych szans, bo zasłonił go jeden z obrońców. W 82. minucie idealnym dośrodkowaniem popisał się Smith, a głową uderzył Joshua King. Piłka trafiła do siatki, ale trafienie zostało zaliczone jako samobójcze - Ryanowi Shawcrossowi. Triumf mistrza Anglii Inny zespół polskich zawodników, Leicester City pokonał Watford FC 3-0 (1-0). Bartosz Kapustka i Marcin Wasilewski nie znaleźli się jednak w kadrze meczowej "Lisów". Gole dla ustępującego mistrza Anglii strzelili Wilfred Ndidi, Riyad Mahrez i Marc Albrighton. Czyste konto "Fabiana" Łukasz Fabiański zachował czyste konto, a jego Swansea City pokonało 1-0 Everton FC w ostatnim sobotnim meczu. Bramkę, na wagę trzech punktów, zdobył Fernando Llorente w 29. minucie. Dzięki zwycięstwu "Łabędzie" opuściły strefę spadkową Premier League. 36. kolejka Premier League - wyniki sobotnich spotkań: Manchester City - Crystal Palace 5-0 (1-0) AFC Bournemouth - Stoke City 2-2 (0-1) Burnley FC - West Bromwich Albion 2-2 (0-0) Hull City - Sunderland AFC 0-2 (0-0) Leicester City - Watford FC 3-0 (1-0) Swansea City - Everton FC 1-0 (1-0)