Według "The Sun" Scholes hucznie świętował urodziny swojego syna we własnym domu w Oldham. W dniu, w którym miała miejsce impreza, nałożono jednak nowe ograniczenia dotyczące zachowania dystansu społecznego. Dotyczyły one właśnie m.in. zakazu spotkań w większej liczbie osób w domach oraz domowych ogrodach i są spowodowane rosnącym wskaźnikiem zakażeń koronawirusem w tej części Anglii. Scholes nie odniósł się jeszcze do sprawy publicznie. W rejonie Oldham tygodniowy wskaźnik nowych przypadków koronawirusa wzrósł z 41,6 na 62,8 zachorowań na 100 tysięcy osób. To drugi najwyższy wynik w całej Anglii.O interwencji w posiadłości Scholesa poinformowała sama policja. "W niedzielę dotarło do nas zawiadomienie o naruszeniu ograniczeń związanych z COVID-19. Zgodnie z procedurą działacze policyjni udali się na miejsce, by wyjaśnić sprawę i zachęcić do przestrzegania ograniczeń".Scholes, znany z wieloletniej gry dla Manchesteru United i reprezentacji Anglii, jest obecnie właścicielem czwartoligowego klubu Salford City. WG