Były trener Manchesteru United trafił tam nagle w sobotę. Od razu konieczna była operacja. "Przebiegła pomyślnie, ale wymagany będzie pobyt na oddziale intensywnej terapii" - poinformował klub. Na wiadomość o stanie zdrowia legendarnego menedżera zareagowało wielu jego byłych podopiecznych, ale nie tylko. Także zawodnicy i trenerzy związani z innymi klubami. "Proszę, bądź silny. Wygraj ten mecz" - napisał na Twitterze duński bramkarz Peter Schmeichel. "Wracaj szybko Szefie. Myślimy o Tobie w tych trudnych chwilach" - to z kolei reakcja Wayne'a Rooneya. Edwin van der Sar stwierdził, że jest "zdruzgotany" tą wiadomością. 76-letni Ferguson jest najbardziej utytułowanym menedżerem w historii brytyjskiego futbolu. Pracował z "Czerwonymi Diabłami" w latach 1986-2013, zdobywając 38 trofeów, w tym 13-krotnie mistrzostwo Anglii. Dwa razy cieszył się też z triumfu w Lidze Mistrzów. Wcześniej był trenerem w ojczystej Szkocji - w klubach East Stirlingshire i St. Mirren oraz - przez 10 lat - Aberdeen. Ponad trzy dekady temu poprowadził też szkocką reprezentację na nieudanych dla niej mistrzostwach świata w Meksyku. Do emerytury, na którą przeszedł mając przeszło 70 lat, pracował już tylko na Old Trafford. Później również regularnie chodził na mecze "Czerwonych Diabłów", oglądając je z trybuny honorowej. W minioną niedzielę (29 kwietnia) wręczył pamiątkowy prezent wieloletniemu rywalowi Arsene'owi Wengerowi - Francuz po tym sezonie odchodzi ze stołecznego klubu. W 1999 roku Ferguson otrzymał tytuł szlachecki przyznany przez królową Elżbietę II. Z kolei w 2010 poprawił rekord legendarnego Matta Busby'ego, który był szkoleniowcem United przed 24 lata, od 1945 do 1969 roku. Łącznie znakomity szkocki trener poprowadził "Czerwone Diabły" w 1500 meczach - jego podopieczni wygrali 895, zremisowali 338, a przegrali 267. Zobacz wyniki Premier League