W pierwszym sezonie pracy Hiszpan wywalczył z Arsenalem Puchar Anglii. Obecne rozgrywki też zaczął dobrze, zdobywając Tarczę Wspólnoty. Jednak w Premier League jego podopieczni kompletnie zawodzą. W 12 meczach "Kanonierzy" zdobyli tylko 13 punktów. Zajmują dopiero 15. miejsce. Słabe wyniki w lidze sprawiają, że Arteta nie może spać spokojnie w obawie o swoją posadę. Angielskie media już typują jego następców. Wśród kandydatów do objęcia Arsenalu wymienia się Sam Allardyce’a. Z kolei były napastnik reprezentacji Anglii Darren Bent przyznaje, że chętnie zobaczyłby na Emirates obecnego szkoleniowca Leicester Brendana Rodgersa. Jego drużyna gra bardzo dobrze i plasuje się na trzeciej pozycji w Premier League. - Jako trener zawsze wydaje się poprawiać skład. Zobacz, co zrobił z drużyną Leicester - grają fantastyczny futbol. Byłby bardzo dobrym wyborem - stwierdził Bent w rozmowie z "talkSport". Były napastnik m.in. Aston Villi, czy Tottenhamu przyznał jednak, że prawdopodobnie Rodgers nie opuści Leicester. Bent twierdzi również, że zmiana trenera w Arsenalu jest nieunikniona, bo Arteta nie może trafić do głów piłkarzy i podczas meczów zawodnicy nie wykonują jego poleceń. - Lubię Artetę jako trenera - myślę, że jest bardzo, bardzo dobrym szkoleniowcem - ale jeśli zawodnicy się wyłączyli i nie słuchają już jego poleceń, to sytuacja zmieni się ze złej na jeszcze gorszą i może się skończyć bitwą o utrzymanie - przyznał. MPTego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!