Kiedy Jose Mourinho był u szczytu trenerskiej sławy i sukcesów, piłkarze prześcigali się w pochwałach dla jego warsztatu. Opowiadali w wywiadach, jak wyjątkowym doświadczeniem była dla nich praca z Portugalczykiem. Najwyraźniej jednak to już przeszłość. Ostatnio Mourinho nie ma dobrej passy, dopiero co musiał odejść z londyńskiego Tottenhamu. W dodatku, pojawiają się też słowa otwartej krytyki wobec niego ze strony byłych zawodników. Okazuje się, że współpracy z Mourinho nie wspomina najlepiej reprezentant Anglii Marcus Rashford. W jednym z wywiadów dla brytyjskiego BT Sport, Rashford szczerze przyznał, że za czasów "Mou" w Manchesterze United nie czuł na boisku wystarczającej swobody taktycznej. - Powiedziałbym, że u niego wszystko było ściśle określone: ty masz grać tutaj, ty tutaj, ty tu - tłumaczył reprezentant Anglii. - Trudno mi było w tych czasach wejść mój najlepszy poziom - wyznał. Rashford najwyraźniej jest zwolennikiem większej dozy boiskowej improwizacji. - Nasz najlepszy futbol gramy wtedy, gdy możemy być bardziej elastyczni - podkreślał. 23-letni Rashford pod skrzydłami Jose Mourinho rozegrał 125 spotkań w barwach "Czerwonych Diabłów" i wcale nie miał złych statystyk. Strzelił w tamtym okresie aż 28 goli i dołożył do tego 22 asysty. Rzeczywiście trzeba jednak przyznać, że u Ole Gunnara Solskjaera jest jeszcze bardziej skuteczny.