Gospodarzem będzie Liverpool, który prowadzi w tabeli i jest jedynym niepokonanym klubem w tym sezonie. O punkt wyprzedza broniący tytułu Manchester City. MU zajmuje dopiero szóste miejsce i ma aż 16 punktów straty. Ta różnica doskonale pokazuje, ile obecnie dzieli te drużyny. Co więcej, w starciach z pozostałymi drużynami z TOP 6 "Czerwone Diabły" wywalczyły tylko dwa punkty, a Liverpool sześć. "The Reds" na mistrzostwo czekają od 1990 roku. W tym czasie Manchester United najlepszym w Anglii zostawał 13-krotnie. Drużyny te uchodzą za najbardziej zaciekłych wrogów w Premier League. Wiele wskazuje na to, że po latach upokorzeń górą będzie Liverpool. "Nie wygrywaliśmy zbyt często z Manchesterem, więc spróbujemy to zmienić. Spodziewamy się ciężkiego meczu i jesteśmy na niego gotowi. Wiem, że dla wielu to spotkanie jest wyjątkowe, piłkarze rozmawiają o nim. Dla mnie jednak najważniejsze jest, by dali z siebie wszystko i spróbowali wygrać" - powiedział trener Juergen Klopp. Jego podopieczni nie prezentują już tylko świetnej gry w ofensywie. To w obronie poczynili największy postęp. W tym sezonie stracili zaledwie sześć bramek. Za mistrza gry defensywnej przez lata uchodził prowadzący "ManU" Jose Mourinho. W ostatnich miesiącach portugalski szkoleniowiec ma jednak wyjątkowy problem w zestawianiu bloku obronnego. Jego zespół dał już sobie wbić 26 goli (o dwa mniej niż w całym poprzednim sezonie) - to szósty najgorszy wynik w lidze. Trudno oczekiwać, że zdoła on odeprzeć ataki niesionych dopingiem kibiców Mohameda Salaha, czy Sadio Mane. "Mimo problemów kadrowych jakie mamy, wątpliwości, które nami targają na wszystkich polach, to jedziemy do Liverpoolu walczyć o zwycięstwo" - zapewnił Mourinho. W niedzielę pierwszej porażki doznał Manchester City, który uległ na wyjeździe Chelsea Londyn 0-2. Obrońcy tytułu wrócić na właściwe tory spróbują w sobotę w spotkaniu na własnym stadionie z Evertonem. "The Citizens" nie przegrali dwóch meczów z rzędu w Premier League od blisko dwóch lat. Trzeci w tabeli Tottenham Hotspur po niesamowitym pościgu w Lidze Mistrzów (po trzech kolejkach miał tylko punkt) zwieńczonym wyjazdowym remisem z Barceloną 1-1 i awansem do 1/8 finału teraz będzie miał chwilę wytchnienia, bo podejmie słabo spisujące się Burnley. Teoretycznie łatwych rywali będą miały także dwie inne londyńskie drużyny. Chelsea na wyjeździe zagra z Brighton & Hove Albion, natomiast Arsenal czeka podróż do Southamptonu. W miniony weekend do składu "Świętych" wrócił Jan Bednarek. Coraz lepiej radzi sobie West Ham United, którego bramkarzem jest Łukasz Fabiański. "Młoty" wygrały trzy ostatnie spotkania, a serię spróbują przedłużyć w wyjazdowym meczu z zamykającym tabelę Fulham.Wyniki, terminarz i tabela Premier League