Ben Foster występował w Manchesterze United w latach 2005-2010. Otrzymał szansę od Sir Aleksa Fergusona tylko w 23 spotkaniach, nigdy więc nie był numerem jeden. 23-letni Dean Henderson może jednak tego dokonać. Choć podstawowym bramkarzem w obecnym sezonie jest David de Gea, to Anglik rozegrał już 16 meczów. - Dean jest odpowiednim bramkarzem. Kogokolwiek zapytasz o jego grę, to każdy ci powie, że on ma wystarczające umiejętności - powiedział Foster w rozmowie ze Sky Sports News. - Najważniejsze w grze dla takiego klubu jak Manchester United, jest posiadanie mentalności. Kiedy występowałem na Old Trafford, to przez te wszystkie lata czułem, że mam umiejętności. Zdecydowanie nie miałem jednak odpowiedniej mentalności. Nie byłem gotowy na miano podstawowego bramkarza, ale Dean jest - dodał obecny golkiper Watfordu, który walczy o powrót do Premier League. Henderson latem przedłużył kontrakt z "Czerwonymi Diabłami" do 2025 roku, po tym jak poprzednie dwa sezony spędził na wypożyczeniu w Sheffield United. W tej chwili De Gea jest niedostępny z powodu narodzin dziecka. Młody Anglik rewelacyjnie wykorzystuje swoje "pięć minut" - zachował czyste konto w niedzielnym derbowym starciu z Manchesterem City (2-0). Foster nie ukrywa, że ktoś z dwójki Henderson - De Gea będzie musiał zmienić klub. - Wróćmy do poprzedniego sezonu, kiedy był naprawdę niesamowity w koszulce Sheffield United. Następnie podpisał nowy kontrakt, De Gea grał częściej, ale teraz go nie ma. Obaj chcą grać regularnie w pierwszym zespole. Kiedy jesteś w takiej sytuacji, to nigdy nie zadowolisz jednego i drugiego bramkarza. Ktoś będzie musiał odejść - podsumował 37-latek. Sytuację Hendersona obserwuje Tottenham Hotspur oraz Borussia Dortmund. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź