Liverpool mistrzostwo zdobył w świetnym stylu, a o jego dominacji doskonale świadczy fakt, że wyprzedził dysponujący świetnym składem Manchester City aż o 18 punktów. "The Reds" pod wodzą trenera Juergena Kloppa stali się doskonale funkcjonującą maszyną. W ich składzie trudno znaleźć jakieś wyjątkowo słabe punkty. Jednak nie tylko z tego powodu poważnych wzmocnień latem na Anfield nie dokonano. "Żyjemy teraz w niepewnych czasach. Dla niektórych klubów ten fakt nie ma znaczenia, bo ich właścicielami są kraje, albo oligarchowie. Taka jest prawda. Grę można poprawiać transferami, ale także treningami, pracą. My właśnie na tym aspekcie się skupiamy" - powiedział Klopp na antenie BBC Radio 5. Niemiecki szkoleniowiec ewidentnie był uszczypliwy wobec wspomaganego pieniędzmi szejków Manchesteru City oraz Chelsea Londyn, której właścicielem jest rosyjski biznesmen Roman Abramowicz. To właśnie przede wszystkim "The Blues" wydają się kompletnie nie przejmować okolicznościami. Chelsea po wygaśnięciu zakazu transferowego, którym była ukarana, wydała w ostatnim czasie ok. 200 mln funtów. Najwięcej kosztował niemiecki pomocnik Bayeru Leverkusen Kai Havertz - 71 mln. Za jego rodaka, drugiego po Robercie Lewandowskim strzelca Bundesligi Timo Wernera Chelsea zapłaciła RB Lipsk ok. 48 mln. Do tego dochodzi obrońca Leicester City Ben Chilwell (45 mln) i marokański skrzydłowy Ajaxu Amsterdam Hakim Ziyech (33 mln). "Mam świadomość, że oczekiwania wobec nas niesamowicie teraz wzrosną. Jedyne co mi pozostaje to wykonywać swoją pracę najlepiej, jak potrafię" - przyznał trener Chelsea Frank Lampard. Manchester City na razie nie był tak rozrzutny. Lekarstwem na popełniającą błędy obronę ma być Nathan Ake z Bournemouth (40 mln). Hiszpański skrzydłowy Valencii Fernan Torres (21 mln) ma natomiast zastąpić sprzedanego do Bayernu Monachium Niemca Leroya Sane. Kolejne wzmocnienia nie są jednak wykluczone, bo okienko transferowe pozostaje otwarte aż do 5 października. Wciąż nie wiadomo, kiedy na trybuny wrócą kibice. Choć wiele mówi się o stratach finansowych jakie kluby ponoszą z powodu pandemii koronawirusa, to na szaleństwo transferowe pozwalały sobie także znacznie mniejsze ekipy. Najdroższego piłkarza w swojej historii kupił m.in. Wolverhampton Wanderers - 18-letniego napastnika FC Porto Fabio Silvę za 35 mln. Chelsea, Manchester United, Tottenham Hotspur i Arsenal Londyn marzą, aby włączyć się do walki o mistrzostwo. Faworytami wciąż jednak pozostają najlepsze w ostatnich latach ekipy Liverpoolu i Manchesteru City. Przed degradacją tradycyjnie będą się bronili beniaminkowie. Niezwykle rzadko zdarza się, aby wszyscy zdołali się utrzymać. Oprócz Leeds United do najwyższej klasy rozgrywkowej awansowało West Bromwich Albion, w którego składzie jest Kamil Grosicki, i Fulham. W pierwszej kolejce nie wystąpią obie drużyny z Manchesteru. Z powodu gry w sierpniu w europejskich pucharach miałyby zbyt krótką przerwę i ich mecze zostały przełożone. Odnowiona Chelsea zagra na wyjeździe z Brighton & Hove Albion. Tottenham podejmie Everton, a Arsenal na obiekcie Fulham. Z Polaków zdecydowanie najtrudniejsze zadanie stoi przed Klichem. Southampton Jana Bednarka na wyjeździe zmierzy się z Crystal Palace, West Ham United Łukasza Fabiańskiego podejmie Newcastle United, natomiast WBA Grosickiego również u siebie zagra z Leicester City.Premier League - terminarz nowego sezonu