Po 44 spotkaniach bez porażki w lidze "The Reds" ulegli 29 lutego na wyjeździe Watfordowi 0:3. Później przegrali z Chelsea Londyn 0-2 w 1/8 finału Pucharu Anglii i odpadli z rozgrywek, a w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów ulegli Atletico Madryt 0-1. W sobotę Liverpool wygrał dosyć pewnie, chociaż to broniące się przed spadkiem Bournemouth w dziewiątej minucie objęło prowadzenie po trafieniu Calluma Wilsona. Losy meczu rozstrzygnęły się jeszcze przed przerwą, nie bez udziału popełniających katastrofalne błędy piłkarzy gości. Najpierw w 25. minucie wyrównał Mohamed Salah, a osiem minut później wynik ustalił Sadio Mane, który wcześniej asystował przy golu Egipcjanina. W drugiej połowie Liverpool kontrolował sytuację na boisku i był bliski podwyższenia, ale w końcówce szansę na wyrównanie miało też Bournemouth, którego rezerwowym bramkarzem jest Artur Boruc. Po tym zwycięstwie Liverpool ma już 25 punktów przewagi nad Manchesterem City, który w niedzielę spotka się w meczu derbowym z United. Bournemouth zajmuje 18. miejsce, mając aż 55 punktów mniej od lidera. krys/ af/