"Czekaliśmy na to tak długo. Każdy, kto był lub jest związany z Liverpoolem, desperacko próbował podarować kibicom to trofeum. Sami widzicie, co się dziś dzieje" - powiedział na antenie Sky Sports Jamie Carragher, były kapitan "The Reds". Obecny zespół zgromadzony był w jednym z hoteli. Tam piłkarze wspólnie ze sztabem oglądali w telewizji spotkanie Chelsea z Manchesterem City (2-1), a po ostatnim gwizdku świętowali w tym gronie. "Nie powiemy, gdzie dokładnie się znajdujemy, ale jesteśmy razem, jako zespół. Mieliśmy przeczucie, że zdarzy się coś szczególnego, i tak właśnie było" - powiedział lewy obrońca Andy Robertson. Wiele słów uznania usłyszał trener Juergen Klopp. Niemiec prowadzi Liverpool od 2015 roku i nie ma wątpliwości, że wniósł do klubu nową energię. "Brak mi słów. To nie do wiary. To więcej niż wydawało się możliwe. Zdobycie tytułu z tym klubem to coś niewiarygodnego. To dla Kenny'ego Dalglisha, Stevie'ego Gerrarda - dla wszystkich!" - powiedział szkoleniowiec, wymieniając dwie spośród największych legend "The Reds". Poprzednio, gdy Liverpool zdobył mistrzostwo Anglii w 1990 roku, jego trenerem był właśnie Dalglish. "Od kiedy Klopp pojawił się w klubie, a szczególnie przez ostatnie dwa lata, wszystko wygląda pozytywnie. Jest fantastyczny i uosabia wszystkie wartości wyznawane przez Liverpool" - stwierdził Szkot.