Tottenham to jedna z tych drużyn, które na przerwie w rozgrywkach sporo zyskały. Do zdrowia wrócili wszyscy piłkarze, którzy nie byli w pełni sił przed wybuchem pandemii. Gdyby nie przymusowy antrakt, zespół z Londynu wiele straciłby przede wszystkim na potencjale ofensywnym. Kontuzje spowodowały na tyle poważne osłabienie kadrowe, że trzeba było pożegnać się z Pucharem Anglii i Ligą Mistrzów. Teraz ekipa z White Hart Lane walczy o awans do kolejnej edycji Champions League. Do najbliższego miejsca premiowanego startem w eliminacjach tych prestiżowych rozgrywek traci obecnie siedem punktów. Premier League wznowi rywalizację w przyszłym miesiącu. Do rozegrania zostało jeszcze 10 kolejek. O marsz w górę tabeli będzie o wiele łatwiej, gdy na murawie ponownie zameldują się Kane oraz Son. Fanów "The Spurs" cieszy również powrót do zdrowia Stevena Bergwijna, Erika Lameli i Moussy Sissoko.