"Agenci Kamila Grosickiego Pini Zahavi i Jerzy Kopiec od kilku dni rozmawiają z Evangelosem Marinakisem. Gdzie odejdzie reprezentant Polski? Olympiakos czy Nottingham Forrest? Marinakis jest właścicielem obydwu klubów" - napisał na Twitterze Borek. Nie jest tajemnicą, że po awansie WBA do Premier League szanse Grosickiego na regularną grę mocno zmalały. Tymczasem polski skrzydłowy chciałby zbudować formę na mistrzostwa Europy, które odbędą się latem. Po awansie do Premier League Grosicki nie zagrał jeszcze nawet minuty, choć przeszkodziły mu w tym także problemy zdrowotne. 32-latek jest zawodnikiem "The Baggies" od lutego - dotychczas zagrał 15 spotkań dla WBA, strzelając jednego gola i notując trzy asysty. Wcześniej, przez trzy lata skrzydłowy był graczem Hull City, z którym początkowo występował w Premier League, a następnie na jej zapleczu. Olympiakos mógłby być ciekawym wyborem dla reprezentanta Polski, bowiem drużyna z Pireusu wywalczyła niedawno promocję gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. To rozgrywki, w których Grosicki nie miał jeszcze okazji występować. W Olympiakosie występują m.in. były zawodnik Bayernu Rafinha, były gracz Olympique Lyon Mathieu Valbuena, czy były piłkarz Legii Warszawa Cafu. Z kolei Nottingham Forest jest zawodnikiem angielskiej Championship. W trzech pierwszych spotkaniach sezonu odniosła same porażki. WG