Golkiper Tottenhamu doznał poważnej kontuzji 5 października, podczas wyjazdowego meczu z Brighton w ósmej kolejce Premier League. Do nieszczęścia doszło już w trzeciej minucie. Po dośrodkowaniu Pascala Grossa, Lloris złapał piłkę, ale wpadał z nią do bramki, więc wypuścił ją i upadł, podpierając się m.in. lewym ramieniem. Wtedy doszło do kontuzji. Francuz zwijał się z bólu, trzymając się za rękę, a sztab medyczny "Kogutów" podał mu nawet tlen, zanim przeniesiono go na nosze. Lloris został natychmiast przetransportowany do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego zwichnięcie łokcia. Dwa dni po tym zdarzeniu "Koguty" poinformowały, że zabieg w przypadku urazu ich bramkarza nie jest konieczny. W czwartkowym komunikacie klubu czytamy natomiast, że po serii dalszych badań stwierdzono, że 32-latek musiał jednak położyć się na stole operacyjnym. - Po przeprowadzeniu dalszych badań Hugo Lloris został poddany operacji. Wykonanie zabiegu rekomendowali specjaliści, którzy zdiagnozowali niestabilność lewego łokcia - informuje Tottenham. Lloris ma dołączyć do treningów z resztą drużyny na początku przyszłego roku. TB Premier League - wyniki, terminarz, tabela. Kliknij TUTAJ!