Obecny właściciel Newcastle, Mike Ashley, z zamiarem sprzedaży uznanej piłkarskiej firmy nosił się od wielu lat. Długo nikt nie składał mu jednak wystarczająco satysfakcjonującej oferty. Sytuacja zmieniła się diametralnie dopiero w ostatnich miesiącach. W kwietniu zawarto wstępne porozumienie z konsorcjum PCP Capital, na czele którego stoi saudyjski następca tronu, książę koronny Muhammad ibn Salman. Miał on nabyć klub za 300 mln funtów. Część tej kwoty wpłacił jako bezzwrotną kaucję. Wydawało się, że nic nie zakłóci finalizacji transakcji. Tymczasem wkrótce potem wokół planów szejka zaczęły piętrzyć się problemy. Publicznie oskarżono go o współudział w zabójstwie dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego. Amnesty International zwróciła uwagę na łamanie praw człowieka w Arabii Saudyjskiej, a dodatkowo nagłośniono fakt, że ten sam kraj przeprowadza na szeroką skalę nielegalne transmisje z meczów angielskiej Ekstraklasy.