- Powiedział mi, że wciąż nie jest dostępny i nie wiem, czy zamierza jeszcze kiedy wystąpić w barwach tej ekipy. Klub zna jego decyzję i moje pomysły, dotyczące całej tej sytuacji - cytuje wypowiedź hiszpańskiego szkoleniowca "The Sun". Przypomnijmy, podczas starcia z Crystal Palace, w meczu 10. kolejki Premier League, ówczesny kapitan Arsenalu Xhaka został zdjęty z boiska jako pierwszy. Gdy zmierzał w kierunku linii bocznej, fani zaczęli bić brawo, w ironiczny sposób dając mu do zrozumienia, co sądzą o jego grze. Szwajcar nie potrafił utrzymać nerwów na wodzy. Rzucił na trawę kapitańską opaskę, prowokacyjnie przystawiał dłonie do uszu, a angielskie media nie miały problemów z odczytaniem jego niecenzuralnego przekazu do kibiców. Gdy zszedł z murawy, zlekceważył menedżera, który wyciągnął do niego dłoń. Na dodatek ze złością zdjął koszulkę. - Sceny, które miały miejsce w trakcie mojej zmiany, głęboko mnie poruszyły. Uwielbiam ten klub i zawsze daję z siebie sto procent na boisku i poza nim. Miałem poczucie niezrozumienia przez kibiców, a powtarzające się obraźliwe komentarze podczas meczów i w mediach społecznościowych bardzo mnie bolały. Ludzie mówili: "Złamiemy ci nogi", "Zabijemy twoją żonę", "Życzymy ci, żeby twoja córka miała raka". To mnie mocno zdenerwowało i osiągnąłem temperaturę wrzenia, gdy poczułem odrzucenie na stadionie w niedzielę. W tej sytuacji dałem się podnieść emocjom i zareagowałem bez szacunku dla kibiców wspierających nasz klub, naszą drużynę i mnie pozytywną energią. Nie było to moim zamiarem i przepraszam - pisał po meczu Xhaka w komunikacie opublikowanym na Instagramie. Mimo przeprosin, 27-latek wciąż nie jest mentalnie gotowy na powrót do gry, stracił także opaskę kapitańską, którą nosi teraz na ramieniu Pierre-Emerick Aubameyang. - Jesteśmy nieco słabsi, bo mamy jednego gracza mniej na tej pozycji - stwierdził krótko Emery. Sytuacja hiszpańskiego szkoleniowca jest nie do pozazdroszczenia. Jego pozycja w klubie ciągle jest podważana, a w regularnej i spokojniej pracy wciąż przeszkadzają mu pozasportowe wydarzenia. Najpierw klub opuścił w napiętej atmosferze poprzedni kapitan Laurent Koscielny, później Mesut Oezil i Xhaka zostali napadnięci przez bandytów, przez co zostali wciągnięci w gangsterskie porachunki, a teraz reprezentant Szwajcarii jest bliski odejścia z klubu. Po 11 kolejkach Premier League Arsenal zajmuje piąte miejsce i traci do liderującego Liverpoolu 14 punktów. TB Premier League - wyniki, tabela, strzelcy. Kliknij TUTAJ!