Bramka Richarlison przesądziła o poniedziałkowej wygranej Evertonu nad Southampton (1-0). Drużyna z Liverpoolu zainkasowała komplet "oczek" i w tabeli Premier League jest na siódmej pozycji. Strata do czwartego West Hamu United wynosi jednak zaledwie dwa punkty (Everton rozegrał mecz mniej), więc "The Toffees" należy traktować jako zespół, który stać na wywalczenie kwafilikacji do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Wspomniał o tym m.in. trener Carlo Ancelotti. Everton przerwał serię trzech ligowych porażek z rzędu (najgorsza passa od 1958 roku). - Aby walczyć o miejsce w europejskich pucharach musimy poprawić grę na własnym boisku. Mecz z Southampton może nam w tym pomóc. Marzeniem jest zajęcie miejsca w czołowej czwórce na koniec sezonu. Jesteśmy dość blisko, ale sezon jest długi. Musimy skupiać się na naszym celu, czyli na europejskich pucharach - powiedział szkoleniowiec, cytowany przez Sky Sports. Everton wskoczy do TOP4, jeśli w czwartek pokona walczące o przetrwanie West Bromwich Albion. Co ciekawe - trenerem beniaminka jest Sam Allardyce, były menedżer "The Toffees". - Przed nami świetna okazja, aby tam się znaleźć. Chcielibyśmy wskoczyć do czwórki - dodał Włoch. W tabeli Premier League prowadzi Manchester City (62 punkty). Drugi jest Manchester United (50 punktów). Przed Evertonem znajdują się jeszcze Leicester City (49 punktów), West Ham United (45 punktów), Chelsea (44 punkty) oraz Liverpool (43 punkty - lepszy bilans bramek). Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź