Jeśli "Młoty" nadal marzą o awansie do Ligi Mistrzów, nie mogły sobie już pozwolić na potknięcie. W dwóch poprzednich kolejkach zespół Łukasza Fabiańskiego nie wzbogacił się choćby o punkt. To efekt porażek z Newcastle (2-3) i Chelsea (0-1). Tym razem WHU sięgnął po pełną pulę i wrócił do wielkiej gry! Pierwszy cios zadali gospodarze. Za przewinienie w polu karnym Tomasza Souczka arbiter podyktował "jedenastkę". Jej niezawodnym egzekutorem okazał się Chris Wood. Polak wyczuł intencje strzelca, ale nie był w stanie skutecznie interweniować. Michail Antonio sięga po amunicję Reakcja londyńczyków? Na wyrównanie potrzebowali niespełna dwie minuty. Kąśliwe dośrodkowanie z bocznego sektora boiska strzałem głową wykończył Michail Antonio i zrobiło się 1-1. Jeszcze przed upływem półgodziny gry ten sam zawodnik pokonał Nicka Pope'a po raz drugi! Oddał strzał nie do obrony z bliskiej odległości. Wystarczyło na trzecim metrze przystawić nogę jak należy. Tymczasem Fabiański znalazł się w poważnych opałach w 35. minucie, gdy na piątym metrze przelobował go, a następnie minął Matej Vydra. W ostatniej chwili z odsieczą pospieszył jednak Craig Dawson, wybijając piłkę sprzed pustej bramki. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Gorąco w polu karnym gości zrobiło się ponownie w 64. minucie. Na ich bramkę poszybowały trzy strzały w ciągu niespełna 10 sekund. Potężne uderzenie z półwoleja Josha Brownhilla zostało przez Fabiańskiego zatrzymane. Pierwszą dobitkę Jaya Rodrigueza zablokowali obrońcy, druga okazała się niecelna. Podopieczni Davida Moyesa awansowali z 6. na 5. miejsce w tabeli. Do lokaty gwarantującej start w LM - okupowanej obecnie przez Chelsea - brakuje im tylko trzech punktów. Burnley FC - West Ham United 1-2 (1-2) Bramki: 1-0 Wood (19. karny), 1-1 Michail Antonio (21.), 1-2 Michail Antonio (29.) Premier League - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz