49-letni Woodward sprawował w "Czerwonych Diabłach" posadę wiceprezesa wykonawczego. W całej tej sprawie, związanej z decyzją Anglika, który postanowił zrezygnować z piastowanego stanowiska, najważniejsze jest to, że był zaangażowany w powołanie Superligi. Projekt, który 12 klubów europejskich, w tym aż sześć angielskich, ogłosiło w niedzielę, od początku spotkał się z lawiną krytyki.Na wszystkich sygnatariuszach, od lewej do prawej, nie pozostawiono suchej nitki za to, że w imię partykularnych interesów finansowych postanowili stworzyć "kartel", dzięki którym chcieli odrobić wszelkie straty, a następnie zacząć opływać w jeszcze większych luksusach. Ed Woodward odszedł wcześniej niż planował Woodward musiał odczuwać gigantyczną presją, skoro nie wytrwał jeszcze kilka miesięcy na swojej posadzie. Jak bowiem doniosły brytyjskie media, miał on sprawować rolę wiceprezesa klubu z Old Trafford do końca bieżącego roku. Nie wiadomo, czy Superliga przetrwa jakąkolwiek próbę czasu. Okazuje się bowiem, że Manchester City już miał wystąpić z przedsięwzięcia, a Chelsea jest na formalnym kursie, aby również się z tego wycofać.