1. kolejka Premier League - wyniki, tabela, terminarzMożna śmiało powiedzieć, że starcie Chelsea ze Swansea było meczem soboty w Premier League. Gole, czerwona kartka, błąd bramkarza i mnóstwo okazji - na to czekali kibice najstarszej ligi świata. Spotkanie zwrotów okazji - tak najkrócej można określić ten mecz, którego ważną częścią był polski bramkarz Łukasz Fabiański. Zaczęło się właśnie od jego błędu. Rzut wolny wykonywał Oscar, a "Fabian" spodziewał się dośrodkowania w pole karne. Piłka minęła kilku piłkarzy, skozłowała i wpadła do siatki. Po drodze nikt jej nie dotknął, a zaskoczony Polak mógł lepiej zachować się w tej sytuacji.Szybko jednak odpowiedzieli goście. W ogromnym zamieszaniu w polu karnym Chelsea najprzytomniejszy i najsprytniejszy był Andre Ayew. Napastnik Swansea wyrównał i z uniesioną pięścią cieszył się razem z kolegami.Ale ich radość trwała zaledwie kilkadziesiąt sekund. Tuż po wznowieniu Willian przeprowadził akcję lewą stroną, próbował wrzucić piłkę w pole karne, ale wmieszał się w to wszystko Federico Fernandez. Obrońca tak niefortunnie interweniował, że wpakował piłkę do własnej bramki nad bezradnym Łukaszem Fabiańskim."Łabędzie" miały podcięte skrzydła, a Chelsea realizowała przedmeczowe założenia. Szturmowała bramkę Fabiańskiego, ale Polak nie dał się już zaskoczyć. Kulminacyjnym punktem meczu okazała się 52. minuta. Na czystą pozycję wychodził Bafetimbi Gomis, a lekko w polu karnym trącił go Thibaut Courtois. 30-letni napastnik wykorzystał doświadczenie, przewrócił się, a sędzia podyktował słuszny rzut karny. Mało tego, musiał pokazać Belgowi czerwoną kartkę.Chwilę trwało zanim do bramki wszedł rezerwowy Asmir Begović, a do jedenastki podszedł sam poszkodowany. Uderzył pewnie i było 2-2.Piłkarze Swansea ruszyli do ataku, a kolejną bramkę zdobył Gomis! Sędzia jednak uznał, że Francuz był na spalonym. Chelsea jednak nie wyglądała na drużynę, która gra w dziesiątkę. Też próbowała atakować, a piękną interwencją popisał się Fabiański po strzale Edena Hazarda.Kilka minut przed końcem Stamford Bridge doczekało się ważnej chwili. Na boisko wszedł Radamel Falcao, dla którego był to debiut w oficjalnym meczu ligowym w barwach Chelsea. Jose Mourinho zagrał na dwóch napastników i faktycznie ostatnie minuty należały do gospodarzy.Wynik jednak nie uległ zmianie, a po meczu chyba oba zespoły poczuły malutki niedosyt.Łukasz Szpyrka1. kolejka Premier League - wyniki, tabela, terminarz