Mecz rozpoczął się od ataków gości, którzy przed meczem plasowali się na szesnastym miejscu w tabeli. Jednak już po 8 minutach, Arsenal objął prowadzenie. Gola dla Londyńczyków zdobył Francuz Oliver Giroud, który wykorzystał świetnie podanie Mesuta Oezila. Swojego rodaka z trybun oklaskiwali Robert Pires i Thierry Henry. Podopieczni Arsene'a Wengera za wszelką cenę chcieli pójść za ciosem i zdobyć drugiego gola. W 27. minucie w słupek bramki Brada Guzana trafił Santi Cazorla. Na początku drugiej połowy, to Aston Villa stwarzała sytuacje, ale kapitalnie w bramce gospodarzy spisywał się David Ospina. Po jednej z takich akcji, w 56. minucie, Arsenal skontrował rywali i zdobył drugiego gola. Na listę strzelców wpisał się Mesut Oezil, a asystę przy jego trafieniu zaliczył Oliver Giroud. Następnie defensywa gości posypała się doszczętnie. W 63. minucie, gospodarze trafili po raz kolejny. Do bramki Brada Guzana, po zespołowej akcji piłkę skierował Theo Walcott. Na kwadrans przed końcem rywalizacji amerykański bramkarz faulował we własnym polu karnym Chubę Akpoma. Prowadzący to spotkanie, Anthony Taylor nie wahał się nawet przez moment i podyktował rzut karny. Z jedenastu metrów nie pomylił się Santi Cazorla, który strzelił swojego szóstego gola w tym sezonie. Wynik meczu, na 5-0 ustalił w doliczonym czasie gry Hector Bellerin. Dla "Kanonierów" było to już czwarte z rzędu zwycięstwo w lidze. Po 23 rozegranych spotkaniach Arsenal ma 42 punkty i zajmuje 5. miejsce w tabeli Premier League. Podopieczni Arsene'a Wengera tracą 11 "oczek" do prowadzącej Chelsea Londyn. Aston Villa plasuje się na czwartym miejscu od końca, z dorobkiem zaledwie 22 punktów. Kolejny mecz "Kanonierzy" rozegrają w sobotę. W derbach północnego Londynu zagrają na White Hart Lane z Tottenhamem Hotspur. Aston Villa podejmie u siebie lidera tabeli - Chelsea Londyn. W ostatnim meczu 23. kolejki Premier League, Southampton FC przegrał ze Swansea City 0-1 (0-0). Całe spotkanie w zespole "Łabędzi" rozegrał Łukasz Fabiański. Polak nie miał zbyt wiele pracy w pierwszej części spotkania. Mimo to, w 7. minucie kapitalnie interweniował po strzale Stevena Davisa. W kolejnych minutach, "Święci" napierali co raz mocniej, ale defensywa "Łabędzi" nie pozwalała gospodarzom nawet zbliżyć się do bramki Fabiańskiego. Po godzinie rywalizacji mecz nareszcie się otworzył. Najpierw w słupek bramki Southampton FC trafił Jonjo Shelvey, a chwilę później Łukasz Fabiański dwukrotnie interweniował po strzałach Jamesa Warda-Prowese'a. Najwięcej emocji towarzyszyło jednak końcówce spotkania. W 83. minucie, przepięknym strzałem z dystansu w samo okienko, Forstera zaskoczył Shelvey. Chwilę później swoją szansę mieli jeszcze podopieczni Ronalda Koemana, ale polskiego bramkarza uratował Ashley Williams, który wybił piłkę z linii bramkowej. W 90. minucie sędzia Michael Oliver wyrzucił z boiska Ryana Bertranda, pokazując mu czerwoną kartkę za faul na Modou Barrowie. Dla reprezentanta Polski był to dziewiąty mecz Premier League w tym sezonie, w którym udało mu się zachować czyste konto. Dzięki wygranej, drużyna Swansea City awansowała na dziewiąte miejsce w tabeli Premier League. Southampton spadł natomiast z trzeciego, zajmowanego przed rozpoczęciem kolejki na czwarte miejsce. Za tydzień, "Święci" zmierzą się na wyjeździe z Queens Park Rangers, a podopieczni Gary'ego Monka podejmą u siebie Sunderland AFC. Premier League: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz