Stwierdzenie, że Arsenal niezbyt dobrze wszedł w nowy sezon - to stwierdzenie mocno eufemistyczne. "Kanonierzy" na otwarcie kampanii 2021/2022 w Premier League przegrali z Brentford - a więc z beniaminkiem, który z całą pewnością nie był faworytem spotkania. Arsenal uległ lokalnym rywalom 0-2 (do siatki trafiali Canos i Norgaard) i w efekcie po pierwszej ligowej kolejce zajmują 17. miejsce w tabeli. Na tak wczesnym etapie rozgrywek nie ma to oczywiście jeszcze wielkiego znaczenia, ale patrząc na całokształt ostatnich miesięcy włodarze londyńskiej ekipy mają prawo do mocnego niezadowolenia. Arsenal chce poszerzyć skład o trójkę graczy Posada trenera Mikela Artety wisi na włosku, a przegrana z Brentford na pewno mu nie pomogła, ale nim klubowy zarząd zdecyduje się na zwolnienie Hiszpana, chce mu jeszcze dać szanse dodatkową szansę i wesprzeć go kilkoma transferami. Jak twierdzi "Daily Mirror", takich wzmocnień mogłoby być jeszcze nawet trzy. Z Arsenalu odeszło jak na razie dwóch graczy seniorskiej drużyny - David Luiz (jeszcze bez nowego klubu) oraz Joe Willock (Newcastle United). Znacznie ciekawsze jest jednak to, co wydarzyło się w kwestii transferów do drużyny - "Kanonierzy" wydali bowiem już 76 mln funtów na trzech zawodników - Alberta Sambiego Lokongę, Nuno Tavaresa oraz Bena White'a.Zwłaszcza ten ostatni był dość kosztowny - Brighton otrzymał za niego 50 mln funtów, co czyni White'a trzecim najdroższym wzmocnieniem w dziejach klubu - zaraz za Nicolasem Pepe i Pierre-Emerickiem Aubameyangiem. Wszystko wskazuje jednak na to, że to nie będzie koniec wydatków klubu z Emirates Stadium. Ramsdale i Odegaard na celowniku "Daily Mirror" wskazuje dwa nazwiska piłkarzy, którzy mogą niebawem zasilić grono podopiecznych Artety. Pierwszym z nich ma być nowy bramkarz - 23-letni Aaron Ramsdale z Sheffield United, który miałby występować między słupkami zamiennie z Berndem Leno, by docelowo - w niedalekiej przyszłości - zostać "jedynką".Dziennik przytacza również nazwisko Martina Odegaarda. Norweg ostatnie pół roku spędził w Arsenalu na wypożyczeniu z Realu Madryt i teoretycznie miał powrócić do stolicy Hiszpanii, by tam walczyć o pierwszy skład pod okiem Carlo Ancelottiego. Włoski menedżer ma jednak nie być wielkim zwolennikiem tego piłkarza i status Odegaarda w klubie tak naprawdę stoi pod znakiem zapytania. Powrót do Anglii wydaje się być więc dla 22-latka sensownym posunięciem. Premier League. Trudny czas dla "Kanonierów" W obu przypadkach - Ramsdale'a i Odegaarda - w grę ma wchodzić wydatek oscylujący wokół 30 mln funtów. Pytanie tylko, czy te wzmocnienia pozwolą "Kanonierom" na obranie właściwego kursu. Na razie czekają ich w Premier League bardzo trudne pojedynki - kolejno z Chelsea i Manchesterem City. PaCze