Jedenastka Peterborough United bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował trzecie miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na siedem pojedynków jedenastka Portsmouth FC (”Pompey”) wygrała trzy razy i tyle samo razy przegrywała. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. W 32. minucie do własnej bramki trafił zawodnik ”Pompey” Rasmus Schmidt. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Jackowi Whatmough z ”Pompey”. Była to 41. minuta pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Peterborough United. W 61. minucie za Andy'ego Cannona wszedł Marcus Harness. A kibice Peterborough United nie mogli już doczekać się wprowadzenia Mohameda Eisę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 15 razy. Murawę musiał opuścić Siriki Dembélé. Niedługo później trener Portsmouth FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 73. minucie na plac gry wszedł Harvey White, a murawę opuścił Sean Raggett. W tej samej minucie Ryan Williams został zmieniony przez Jordiego Hiwula-Mayifuilę, co miało wzmocnić zespół ”Pompey”. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Louisa Reeda na Nialla Masona w 83. minucie oraz Harrisona Burrowsa na Frazera Blake'a-Tracy'ego w tej samej minucie. W 77. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Marka Beeversa z Peterborough United, a w 83. minucie Harveya White'a z drużyny przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Portsmouth FC rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Ipswich Town. Tego samego dnia Rochdale AFC będzie gościć zespół Peterborough United.