"Nigel Adkins miał rację, kiedy zasugerował, że spodziewa się kolejnego transferowego zamieszania wokół Kamila Grosickiego w zimowym okienku transferowym. Oglądamy to za każdym razem, od kiedy tylko reprezentant Polski trafił do klubu i nic nie wskazuje na to, że teraz będzie inaczej. Trzeba przyznać, że Grosicki ostatnio ciężko pracuje dla zespołu i naprawdę się poprawił w w ciągu ostatniego miesiąca. Wiemy, że może być ważnym graczem dla Hull City i może sprawić wiele problemów rywalom w rozgrywkach Championship. Ale wiemy też, dlaczego poprawił swoją grę. Chce się pokazać z jak najlepszej strony, żeby odejść za miesiąc" - stwierdził Peter Swan na łamach ""Hull Daily Mail"."Podejrzewam, że za kilka tygodni pojawią się doniesienia o powiązaniu Grosickiego z innymi klubami, a cała dyskusja o transferze będzie się ponownie koncentrować wokół niego. Hull City zasugerowało, że chciałoby zatrzymać polskiego pomocnika, ale jeśli to ja miałbym decydować, to sprzedałbym go jak najszybciej po otwarciu okienka transferowego" - dodał.Grosicki jest zawodnikiem Hull City od stycznia 2017 roku. Do Anglii trafił z francuskiego Stade Rennais. Jest jednym z najlepiej zarabiających zawodników "Tygrysów" i klub nie ukrywa, że chętnie pozbyłby się Polaka. Transfer był blisko w letnim okienku. "Grosik" przeszedł już testy medyczne, a turecki Bursaspor poinformował nawet oficjalnie, że doszedł do porozumienia z Hull City. Nie było formalnych przeszkód do podpisania umowy. Tymczasem Grosicki wyszedł nagle ze spotkania twierdząc, że musi zadzwonić i więcej się już nie pojawił.Przez transferowe zamieszanie początek tego sezonu w wykonaniu Grosickiego nie był udany. Stracił nawet miejsce w reprezentacji Polski. 30-letni skrzydłowy dostał jednak szansę od selekcjonera Jerzego Brzęczka i w klubie ostatnio prezentuje się dobrze. W ostatnim ligowym meczu z Millwall (2-2) wpisał się na listę strzelców.