Po ośmiu seriach spotkań klub z Old Trafford zajmuje dopiero 12. miejsce w tabeli, mając na koncie dwa zwycięstwa, trzy remisy i trzy porażki. Dla Manchesteru United to najgorsze otwarcie sezonu od 30 lat. Kibice "Czerwonych Diabłów" tracą cierpliwość i wygląda na to, że kozłem ofiarnym będzie trener Ole Gunnar Solskjaer.Według angielskich mediów, posada 46-letniego Norwega wisi na włosku. O jego dalszej pracy MU zadecyduje pojedynek z Liverpoolem, który odbędzie się na Old Trafford po przerwie reprezentacyjnej 20 października. Jeśli "Czerwone Diabły" przegrają, to Solskjaer zostanie zwolniony. Jest to bardzo prawdopodobne, bo "The Reds" spisują się znakomicie. Podopieczni Juergena Kloppa jako jedyni mają na koncie komplet zwycięstw i pewnie prowadzą w tabeli.Co ciekawe, porażka MU na Anfield Road 1-3 w grudniu ubiegłego roku, przypieczętowała los Jose Mourinho. To właśnie Solskjaer zajął miejsce Portugalczyka. Czyżby historia miała się powtórzyć? Solskjaer znakomicie rozpoczął pracę jako pierwszy szkoleniowiec MU. W ośmiu pierwszych meczach pod jego wodzą "Czerwone Diabły" odniosły osiem zwycięstw i tym samym Norweg pobił rekord Sir Matta Busby'ego. Dzięki temu włodarze klubu z Old Trafford zaproponowali Solskjaerowi pracą na stałe. W marcu Norweg podpisał trzyletni kontrakt. Dobra passa się jednak skończyła i Manchester United nie może wyjść z marazmu. Władze klubu zapewniają, że Solskjaer ma poparcie i jego pozycja nie jest zagrożona. Podkreślono, że to on stoi na czele długoterminowego programu odbudowy i że na to potrzebny jest czas.Solskjaer przeprosił kibiców za porażkę z Newcastle, a napastnik Marcus Rashford i bramkarz David de Gea przyznali, że sytuacja jest nie do przyjęcia. "Kibice United zasługują na coś lepszego. Wiemy, że musimy się poprawić i to jest nasz jedyny cel" - stwierdził Rashford.Szkoleniowiec MU liczy na powrót kilku kluczowych piłkarzy na mecz z Liverpoolem. RK Wyniki, terminarz i tabela Premier League