Jak wynika z badań AAIB (brytyjskiej agendy rządowej, która bada wypadki w lotnictwie cywilnym) pilot David Ibboston, który obsługiwał lot piłkarza, nie miał uprawnień do nocnych lotów. Nie miał także odpowiedniej wprawy w obsługiwaniu wszystkich urządzeń znajdujących się w kabinie, a w dodatku na chwilę przed katastrofą maszyna poruszała się ze zbyt dużą prędkością.Co więcej, Ibboston otrzymał zapłatę za obsługę samolotu, choć zgodnie z przepisami nie mógł tego zrobić. Nie otrzymał bowiem zezwolenia na działalność komercyjną.Zdaniem AAIB utrata kontroli nad maszyną, która doprowadziła do tragedii, była najprawdopodobniej spowodowana tym, że brak wymaganych licencji i zezwoleń dotyczył zarówno pilota, jak i samolotu.Klub Cardiff City wydał nawet komunikat w tej sprawie.- To ważny krok w zrozumieniu wszystkich faktów związanych z tą tragedią. Jest to szczegółowe dochodzenie, które nie przypisując winy ani odpowiedzialności, rodzi szereg nowych pytań. Mamy nadzieję że, zostaną one poruszone podczas dochodzenia rozpoczynającego się w przyszłym tygodniu - napisał klub z Walii.Sala był czołowym napastnikiem ligi francuskiej i zarazem najdroższym piłkarzem w historii Cardiff City, do którego został sprzedany za ok. 15 milionów funtów.Argentyński piłkarz przed rokiem zmienił francuskie Nantes na walijskie Cardiff i 21 stycznia 2019 roku wrócił jeszcze do kolegów, aby się z nimi pożegnać. Niewielka awionetka - Piper Malibu, którą wracał na Wyspy zaginęła nad kanałem La Manche i dopiero po wielu dniach odnaleziono jej wrak na dnie morza. W samolocie znajdowało się ciało Sali. Do tej pory nie odnaleziono zwłok pilota.TB