Drużyna Newcastle Utd (”Sroki”) przed meczem zajmowała 17. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 71 meczów zespół Wolverhampton (”Wilki”) wygrał 26 razy i zanotował tyle samo porażek oraz 19 remisów. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Sroki: Isaacowi Haydenowi w 19. i Ciaranowi Clarkowi w 43. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Kibice ”Srok” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ryana Frasera. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy. Murawę musiał opuścić Miguel Almirón. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić dającą prowadzenie bramkę. Na początku drugiej połowy to piłkarze Newcastle Utd otworzyli wynik. W 52. minucie bramkę zdobył Jamaal Lascelles. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Ryan Fraser. W 63. minucie w zespole Newcastle Utd doszło do zmiany. Jacob Murphy wszedł za Allana Saint-Maximina. W 72. minucie za Emila Kraftha wszedł Matt Ritchie. Zawodnicy gości nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 73. minucie gola wyrównującego strzelił Rúben Neves. W zdobyciu bramki pomógł Pedro Neto. Po chwili trener Wolverhampton postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 82. minucie zastąpił zmęczonego Williana Joségo. Na boisko wszedł Fábio Silva, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Sędzia nie ukarał piłkarzy Wolverhampton żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy pokazał dwie żółte. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek drużyna Wolverhampton zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Manchester City. Natomiast 7 marca West Bromwich Albion FC będą gościć zespół ”Sroki”.