Wydawało się, że w tym tygodniu nastąpi pierwsze "trzęsienie ziemi" na St. James' Park - brytyjskie media oczekiwały bowiem oficjalnego komunikatu o zatrudnieniu przez United Unaia Emery'ego w roli szkoleniowca drużyny, ten jednak oświadczył, że nie ma najmniejszego zamiaru opuszczać Villarrealu. Ktoś w końcu będzie jednak musiał przejąć na stałe "Sroki" - i wygląda na to, że ten ktoś będzie miał do dyspozycji bardzo obiecującą grupę zawodników. Zespół z Newcastle chce bowiem od razu bić się o najwyższe cele, a by tego dokonać musi sprowadzić kilka znaczących nazwisk do Północno-Wschodniej Anglii. Wśród nich mogą znaleźć się m.in. Philippe Coutinho z FC Barcelona i Niklas Suele z Bayernu Monachium, a próba zakontraktowania obu zawodników może zostać podjęta już w styczniu, kiedy to otworzy się zimowe okienko transferowe. Philippe Coutinho ofiarą zwolnienia Koemana? O zainteresowaniu Coutinho informuje m.in. kataloński "Sport". Zdaniem dziennika Brazylijczyk będzie jedną z ofiar kresu rządów Ronalda Koemana w "Blaugranie", bo jego piłkarska charakterystyka nie będzie pasować do koncepcji gry Xaviego Hernandeza, który niebawem powinien przejąć Barcelonę. Nawet trener tymczasowy FCB Sergi Barjuan nie próbuje zbytnio korzystać z usług Coutinho - w meczu z Alaves piłkarz wyszedł na boisko z ławki, a w trakcie spotkania w Lidze Mistrzów z Dynamem Kijów nawet nie powąchał murawy. Niewiele wskazuje na to, by miał dostać pokaźną liczbę minut także w kolejnym ligowym starciu z Celtą Vigo. Nad brazylijskim zawodnikiem zbierają się więc ciemne chmury, a cierpliwość względem niego w Barcelonie się raczej ostatecznie kończy, zwłaszcza, że piłkarz kosztował klub krocie, sam zarabia bardzo dobrze, a nie daje wiele w zamian pod względem swojej gry. "Uwolnienie się" od Coutinho byłoby więc "Dumie Katalonii" mocno na rękę, zwłaszcza, że dalej musi ona reperować swój budżet. Niklas Suele "zainteresowany projektem" Inaczej wygląda sytuacja Niklasa Suelego, który znacznie częściej może liczyć na 90-minutowe występy w Bayernie Monachium. Obrońca jest ważnym ogniwem ekipy prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna i ma w zasadzie niemal zagwarantowane coroczne sukcesy z "Die Roten" - przynajmniej na krajowym podwórku. Bawarczycy z całą pewnością nie chcą wypychać Suelego z klubu, ale niewykluczone, że sam gracz zdecyduje się szukać nowych wyzwań.Jak bowiem informuje dziennikarz "Bilda" Christian Falk, już kilka tygodni temu kierownictwo Newcastle skontaktowało się z przedstawicielami Suelego, prowadząc wstępne rozeznanie na temat transferu. Sam zawodnik miał wykazać zainteresowanie projektem, który nabiera powoli w Anglii wyraźniejszych kształtów dzięki saudyjskiej inwestycji. Być może więc już w styczniu 26-latek zadebiutuje w biało-czarnych barwach. Newcastle United musi się ratować United są obecnie przedostatni w tabeli Premier League i mają na koncie jedynie cztery punkty po 10 meczach. Spadek do Championship byłby katastrofą, więc Saudyjczycy będą na pewno działać bardzo szybko. PaCze