W pierwszej połowie niewiele się działo. Stroną aktywniejszą byli piłkarze Newcastle. Najlepszą sytuację, w 28. minucie miał Longstaff, ale trafił w poprzeczkę. Tuż przed przerwą też mógł zdobyć bramkę, ale tym razem zbyt długo zwlekał z uderzeniem i jego zagranie zablokował Harry Maguire. Piłkarze "Czerwonych Diabłów" mieli problem z rozegraniem piłki. Tracili ją pod polem karnym rywali. Oddali tylko jeden celny strzał, a jego autorem był Andreas Pereira. Futbolówka zmierzała jednak w środek bramki i łatwo złapał ją Martin Dubravka. W ostatniej minucie pierwszej części gry, dobrą okazję miał Maguire. Jego strzał głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, był jednak minimalnie niecelny. Drugą część meczu też lepiej rozpoczęły "Sroki". Dwie minuty po wznowieniu gry Allan Saint-Maximin przejął piłkę i podał prostopadle do Miguela Almirona, ale ten trafił tylko w boczną siatkę. Nadal jednak konsekwentnie atakowali, a rywale nie mieli argumentów, żeby się im przeciwstawić. Na 20 minut przed końcem gospodarze w końcu dopięli swego, zdobywając bramkę. Longstaff kilka razy próbował uderzeń z daleka i w końcu jedno z nich wpadło do siatki. Uderzył precyzyjnie po ziemi i nie dał żadnych szans Davidowi de Gei. Jak się okazało był to gol na wagę zwycięstwa Newcastle. 19-letni wychowanek tego klubu nie mógł sobie wymarzyć lepszego debiutu w Premier League. "Sroki" pokonały ekipę "Czerwonych Diabłów" po raz pierwszy od lutego 2018 roku. Wtedy, też na własnym stadionie, wygrały 1-0, a zdobywcą zwycięskiej bramki był Matt Ritchie. MP Wyniki, terminarz i tabela Premier League