Było to starcie jedenastek broniących się przed spadkiem. Grał ze sobą 19. i 14. zespół Premier League. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W 10. minucie Jamaal Lascelles dał prowadzenie swojej drużynie. Sytuację bramkową stworzył Matt Ritchie. Piłkarze Brentford FC otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki szybko przyniosły efekt. W 11. minucie na listę strzelców wpisał się Ivan Toney. Przy strzeleniu gola asystował Sergi Canós. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę Brentford FC przyniosły efekt bramkowy. W 31. minucie dającego prowadzenie gola dla zawodników gości strzelił Rico Henry. Asystę przy bramce ponownie zaliczył Sergi Canós. Piłkarze gospodarzy (”Sroki”) szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. W 39. minucie bramkę wyrównującą zdobył Joelinton. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Saman Ghoddos z zespołu gości. Była to 42. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 2-2. Tuż po gwizdku sędziego oznaczającego drugą połowę meczu sędzia przyznał kartkę Callumowi Wilsonowi z ”Srok”. W 59. minucie Saman Ghoddos zastąpił Franka Ogochukwu. W 61. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Newcastle Utd Jamaal Lascelles. Po chwili trener Newcastle Utd postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 71. minucie na plac gry wszedł Ryan Fraser, a murawę opuścił Joseph Willock. W tej samej minucie w jedenastce ”Sroki” doszło do zmiany. Sean Longstaff wszedł za Fabiana Schaera. W 75. minucie arbiter pokazał kartkę Allanowi Saint-Maximinowi, zawodnikowi ”Srok”. Drużyna Newcastle Utd wyrównała wynik meczu. W tej samej minucie wynik ustalił Allan Saint-Maximin. Bramka padła po podaniu Ryana Frasera. Na siedem minut przed zakończeniem starcia sędzia pokazał kartkę Christianowi Thersowi z zespołu gości. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 3-3. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast drużyna Brentford FC w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół ”Sroki” zawalczy o kolejne punkty w Londynie. Jego przeciwnikiem będzie Arsenal Londyn. Natomiast 28 listopada Everton Football Club zagra z zespołem Brentford FC na jego terenie.