Po ubiegłotygodniowej porażce "ManU" z West Bromwich Albion 1-2 sytuacja mistrza Anglii stała się nieciekawa. Zespół zanotował najgorszy start od 24 lat i choć zarówno były trener Alex Ferguson, jak i piłkarze wyrażali pełne poparcie dla obecnego szkoleniowca Davida Moyesa, to z pewnością nie był on spokojny. Początek meczu z Sunderlandem mógł u niego wywołać jeszcze większe zdenerwowanie, bo gospodarze prowadzili od piątej minuty po bramce Davida Gardnera. Zespół z Manchesteru przeważał, ale długo jego ataki nie przynosiły skutku. Januzaj wyrównał dopiero w 55. minucie, a sześć minut później, jak się okazało, dał swojej drużynie zwycięstwo. Młody Belg na Old Trafford trafił dwa lata wcześniej. W sobotę po raz pierwszy zagrał w podstawowym składzie. Wcześniej w Premier League dwukrotnie wchodził na boisko z ławki rezerwowych. W siedmiu meczach "Czerwone Diabły" zgromadziły 10 punktów i zajmują dziewiąte miejsce. Do prowadzącego Liverpoolu tracą siedem punktów. "The Reds" gładko wygrali z Crystal Palace 3-1. Zwycięstwo odniósł także Manchester City, który u siebie 3-1 pokonał Everton. To była pierwsza porażka tej drużyny w obecnym sezonie. W niedzielę na fotel lidera może wrócić Arsenal Londyn. Zespół Wojciecha Szczęsnego na wyjeździe zmierzy się z West Bromwich Albion. Zobacz wyniki, strzelców bramek, tabelę i terminarz rozgrywek