22-latek świetnie prezentował się w RB Lipsk i zwrócił na siebie uwagę największych europejskich klubów. Najbardziej chciał go pozyskać menedżer "The Reds" Juergen Klopp i w końcu dopiął swego płacąc za piłkarza 48 mln funtów (ok. 52 mln euro). Niemiecki trener wychwalał gwinejskiego pomocnika i określił go nawet najlepszym pomocnikiem młodego pokolenia. Keita przyznał, że wielki wpływ na decyzję o wyborze nowego klubu miała osobowość Kloppa. - Konstruktywnie sobie porozmawialiśmy. To co powiedział mi o tym projekcie, naprawdę mnie przekonało. Obserwowałem, jak klub się rozwija i sporo rozmawiałem z Sadio Mane, który jest dla mnie jak brat. Dziewięć miesięcy spędziliśmy razem w Salzburgu, gdzie zbudowaliśmy dobre relacje. Od tego czasu jesteśmy świetnymi kumplami - powiedział Keita. Młody piłkarz jest przekonany, że przejście do ligi, w której gra jest ostrzejsza niż w Bundeslidze, nie zatrzymuje jego rozwoju. - Nie sądzę, aby fizyczny aspekt wywarł na mnie negatywny wpływ - powiedział i zapewnił, że dostosuje się do wymogów gry na Wyspach. MZ