50-letni portugalski szkoleniowiec, który po odejściu z Realu Madryt po raz drugi związał się z Chelsea, stwierdził, że dla jego piłkarzy nie będzie priorytetowych rozgrywek, wszystkie będą tak samo ważne. Chodzi o Ligę Mistrzów, Premier League, Puchar Anglii i Puchar Ligi. - Ważny jest następny mecz. Jeśli następny mecz gramy w Lidze Mistrzów, to skupiamy się na Lidze Mistrzów - powiedział Mourinho na konferencji prasowej z Bangkoku. - I to samo z angielskimi pucharami. Wiemy, jakie one mają znaczenie, zwłaszcza Puchar Anglii - stwierdził Portugalczyk. Mourinho podczas pierwszego podejścia do Chelsea, zdobywał z tym klubem mistrzostwo i Puchar Anglii oraz Puchar Ligi. Nie udało się mu osiągnąć triumfu w Lidze Mistrzów. "The Special One" przewiduje, że Manchester United i Manchester City będą najtrudniejszymi rywali na krajowym podwórku. - W Europie jest więcej kandydatów do triumfu w Lidze Mistrzów, dlatego bardzo trudno ją wygrać, ale będziemy walczyć - powiedział Portugalczyk. - Nie lubię przegrywać, piłkarze nie lubią przegrywać... Porażka nie jest dramatem, ale to nic przyjemnego. Jeśli możesz wygrać, nawet w towarzyskim meczu, musisz to zrobić - stwierdził Mourinho, mobilizując swoich piłkarzy do gry w meczech podczas azjatyckiej przygody.