"The Blues", którzy od 29. minuty grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Francesca Fabregasa, w poniedziałek przerwali serię 16 meczów bez przegranej w lidze, a bramki dla zwycięzców zdobyli Saido Berahino (dwie) i Chris Brunt. Portugalczyk, którego zespół zapewnił sobie mistrzostwo Anglii na cztery kolejki przed końcem, przyznał, że on i jego piłkarze są "winni" porażki na The Hawthorns, ale jednocześnie dodał: "Myślę, że nasi najwięksi rywale również są winni, ponieważ pozwolili nam za szybko wywalczyć tytuł". "Nie mogę za to obwiniać tylko swoich zawodników. Ja też jestem winny. Także straciłem ten pazur potrzebny w czasie tygodnia poprzedzającego mecz do pracy na najwyższym poziomie. Jesteśmy mistrzami. Nie można oczekiwać, że będziemy teraz płakać, ponieważ przegraliśmy 0-3. Czy jestem szczęśliwy, że przegraliśmy? Oczywiście, że nie. Czy jestem smutny? Też nie. Idealnym scenariuszem byłoby dla nas zdobyć tytuł, 'zamknąć sklep' i iść do domu" - stwierdził Mourinho. Na kolejkę przed końcem rozgrywek Chelsea ma osiem punktów przewagi na drugim w tabeli Manchesterem City. Szkoleniowiec "The Blues" odniósł się także do czerwonej kartki, którą otrzymał Fabregas. Hiszpan w czasie przerwy w grze kopnął piłką w kierunku grupki zawodników rywala, trafiając nią w głowę Chrisa Brunta. W tym czasie sędzia Mike Jones starał uspokoić sytuację, po scysji pomiędzy Diegiem Costą, napastnikiem Chelsea, a Garethem McAuleyem, obrońcą WBA. Zachowanie Fabregasa bardzo nie spodobało się Darrenowi Fletcherowi, kapitanowi gospodarzy, który doskoczył do rywala. "Gdzie zagrożenie w sytuacji, gdzie agresja, żeby dostać czerwoną kartkę w towarzyskim meczu? Naprawdę nie rozumiem" - zastanawiał się Mourinho. "Myślę, że to Fletcher był agresywny, popchnął Cesca w klatkę piersiową, ponieważ wie, jak się zachować, żeby dostać tylko żółtą kartkę. Dla mnie on był bardziej agresywny od Fabregasa. Według mnie sędzia najwyższej klasy powiedziałby dwa, trzy słowa i na tym koniec. To dziwaczna czerwona kartka. Trzymeczowe zawieszenie za coś takiego? Za ostro? Oczywiście. Dlaczego Cesc musi się z tego tłumaczyć? Nie ma z czego" - stwierdził Portugalczyk. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League