Mecz pomiędzy Burnley i Tottenhamem miał rozpocząć się o 15. Spotkanie się jednak nie rozpoczęło z powodu sporej warstwy śniegu zalegającej na boisku.Nie pomogła nawet podgrzewana nawet podgrzewana murawa, która działała przez całą noc. Obfity były jednak tak obfite, że obiekt Burnley, Turf Moor, został zasypany.Do pracy zabrały się służby porządkowe. Próbowali odśnieżyć boisko. Jednak 50 minut przed planowanym rozpoczęciem, sędzia Peter Bankes zdecydował, że nie da się rozegrać spotkania w takich warunkach. Na razie nie podano daty, kiedy mecz mógłby zostać rozegrany.MP