"Wasilewski to silny obrońca. Na uwagę zasługują także jego dokonania strzeleckie. Dla swego poprzedniego klubu - Anderlechtu Bruksela strzela 20 goli w 143 meczach" - podkreśla oficjalna strona "Lisów". Wasilewski od lipca, kiedy po ponad sześciu latach opuścił Anderlecht Bruksela, był wolnym zawodnikiem. W Belgii cztery razy został mistrzem, dwa razy wywalczył Superpuchar, a raz puchar tego kraju. Obrońca trenował z drużyna Leicester City od zeszłego tygodnia. "Zawsze marzyłem, aby grać w Anglii. Mam nadzieję pomóc drużynie w awansie do Premier League" - powiedział Wasilewski na antenie BBC Radio Leicester. "Kiedyś grałem na prawej obronie, ale teraz jestem stoperem. Wolę grac na środku obrony" - dodał. Piłkarz liczy, że dzięki znalezieniu klubu wróci do reprezentacji Polski. "Rozegrałem 60 meczów w kadrze, ale od trzech miesięcy, kiedy nie miałem klubu, nie byłem powoływany. Mam nadzieję, że teraz będę mógł wrócić do reprezentacji Polski" - stwierdził Wasilewski. Obrońca nie zagra w dzisiejszym meczu przeciwko Blackburn Rovers, ale może zadebiutować w sobotnim spotkaniu z Blackpool. Trzymamy kciuki za powrót "Polskiego czołgu" do regularnej gry! Dzięki temu z usług "Wasyla" skorzysta na pewno selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik, układając silną obronę na mecze z Ukrainą i Anglią. Marcin Wasilewski w Belgii zasłynął jako "Polski czołg". M.in. dlatego, że zdołał wrócić do wielkiej piłki po koszmarnej kontuzji. 30 sierpnia 2009 roku Axel Witsel (wówczas grał w Standardzie Liege) ostro zaatakował Polaka, powodując otwarte złamanie nogi. Marcin musiał przejść długą rehabilitację i cztery operacje, by móc kontynuować karierę. Leicester City ma jeden cel - powrót do Premier League po dziewięcioletniej banicji. Na razie "Lisy" są na czwartym miejscu w Championship. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Championship