Puchar Anglii: wyniki, drabinka, terminarz, strzelcy Mistrzostwo Anglii powoli oddala się od Manchesteru United, a Liga Mistrzów uciekła mu już dawno, dlatego można było spodziewać się, że drużyna Ole Gunnara Solskjaera rozgrywki Pucharu Anglii potraktuje priorytetowo. Zwłaszcza, że w poprzedniej rundzie natrudziła się, żeby wyeliminować Liverpool FC (3-2). I faktycznie od początku "Czerwone Diabły" dyktowały boiskowe warunki - i to pomimo braku Bruno Fernandesa, który dziś rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Zastąpił go Donny van de Beek, który na Old Trafford wciąż nie może "odpalić".Manchester dwukrotnie był bardzo bliski objęcia prowadzenie i tylko doskonałe interwencje Łukasza Fabiańskiego utrzymywały West Ham w grze. Pierwsza obrona miała miejsce jeszcze w pierwszej połowie, gdy "Fabian" popisał się kapitalnym refleksem po strzale głową Victora Lindeloefa.Po zmianie stron w idealnej sytuacji znalazł się Marcus Rashford i wydawało się, że nie ma siły, która powstrzyma go przed skierowaniem piłki do bramki. Tymczasem Fabiański umiejętnie skrócił kąt i obronił "bombę" posłaną przez napastnika United. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Napór Manchesteru przyniósł skutek dopiero w 98. minucie. Po sporym zamieszaniu w polu karnym Rashford podał piłkę do Scotta McTominay'a, a ten huknął nie do obrony. Fabiański nie miał nic do powiedzenia przy tak mocnym strzale. "Czerwone Diabły" powinny jeszcze dobić rywala w ostatniej akcji, gdy Anthony Martial miał przed sobą tylko Fabiańskiego. Polski bramkarz obronił jego uderzenie, potwierdzając bardzo wysoką dyspozycję. Mimo tego jego popisy w bramce nie przyniosły awansu "Młotom" do kolejnej rundy. Manchester United - West Ham United 1-0 (0-0, 0-0) - po dogrywce Bramka: 1-0 McTominay (98.). WG