"Czerwone Diabły" objęły prowadzenie w 9. minucie. Świetnie do prostopadłej piłki zagranej przez Michaela Carricka, wyszedł Marouane Fellaini. Belg płaskim strzełem lewą nogą w długi róg z 12 metrów pokonał Hugo Llorisa. Dziesięć minut później na listę strzelców wpisał się sam Carrick. Pomocnik Manchesteru zdobył bramkę precyzyjnym uderzeniem głową z 11 metrów. W 34. minucie było już 3-0. Fatalną stratę w środku pola zaliczył Nabil Bentaleb. Piłkę przejął Wayne Rooney i popędził na bramkę. Pomimo asysty czterech obrońców, napastnik United trafił do siatki gości z 15 metrów. Po przerwie Manchester nie zamierzał zwalniać tempa. Piłkarze Louisa van Gaala nie byli już jednak tak groźni pod bramką Tottenhamu. "Czerwone Diabły" grały uważnie w obronie i David De Gea nie miał wielu okazji od pokazania swoich umiejętności. Najlepszą okazją dla Tottenhamu miał Harry Kane. Napastnik "Kogutów" chciał pokonać De Geę strzałem między nogami z sześciu metrów, ale bramkarz Manchesteru nie dał się zaskoczyć. Szczegóły Premier League - kliknij! Manchester United - Tottenham Londyn 3-0 (3-0) Bramki: Fellaini (9.), Carrick (19.), Rooney (34.) Zobacz raport meczowy W innym meczu: Everton - Newcastle 3-0 (1-0) Bramki: McCarthy (20.), Lukaku (56. - karny), Barkley (93.) Zobacz raport meczowy