Klopp uważa, że VAR, zamiast rozwiązywać problemy, robi zamieszanie. Chodziło mu o akcję, w której MU wyszedł na prowadzenie. Zanim do siatki kopnął Marcus Rashford, "The Reds" domagali się odgwizdania faulu po tym, jak Victor Lindelof kopnął Divocka Origiego. Arbiter Martin Atkinson czekał na podpowiedź VAR-u w tej sprawie, ale sędzia wideo uznał, że sytuacja nie była jednoznaczna, więc nie ingerował i gola uznano. - Byłem święcie przekonany, że bramka nie zostanie uznana. Gdyby nie było VAR-u, sędzia Atkinson gwizdnąłby faul - podkreślał Juergen Klopp. Zapytany o starcie Lindelofa z Origim, trener MU Ole Gunnar Solskjaer uciął temat krótko: - Sędzia postąpił słusznie. Futbol to nie koszykówka - stwierdził. Klopp narzekał też na styl gry, jaki preferuje Manchester. - Odkąd tylko jestem w Anglii, to United najczęściej koncentruje się na murowaniu dostępu do bramki. Każdy zespół stara się mozolnie budować swą grę, jakby wznosił górę, ale w tym meczu jeden zespół tylko bronił, a ten drugi prowadził grę i starał się uczynić mecz bardziej atrakcyjnym - komentował Juergen Klopp. - Nie przegraliśmy nic, to tylko strata dwóch punktów - zauważył. Gdy były menedżer "Czerwonych Diabłów" Jose Mourinho usłyszał narzekania Kloppa na styl gry MU, natychmiast wbił Niemcowi szpilkę: - Wszystko przez to, że Klopp nigdy nie pokonał Manchesteru United na Old Trafford - uśmiechał się słynny Portugalczyk. - Klopp nie lubi jadłospisu, jaki oferują na tym stadionie. Uwielbia mięso, a dostał rybę, więc nie ma szczęśliwej miny - porównywał "Mou". - Liverpool jest groźny głównie wtedy, gdy rywal zostawia im przestrzeń na kontrataki - zauważył Jose. - Oczywiście, United mają swoje ograniczenia, dlatego starają się dużą wagę przywiązywać do obrony, by nie tracić piłki na własnej połowie i nie dawać się kontrować. Manchester wystawia trójkę stoperów, których wspomagają grający blisko siebie McTominay i Fred. Takie menu nie podoba się Liverpoolowi - porównywał Mourinho. MB Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League