Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 150 spotkań drużyna Manchesteru City (”Obywatele”) wygrała 64 razy i zanotowała 48 porażek oraz 38 remisów. Niewiele działo się od początku meczu, dlatego warto odnotować fakt, że już w tej fazie spotkania jeden z zawodników nie mógł kontynuować zawodów. W 28. minucie Kyle Walker zastąpił Ołeksandra Zinczenkę. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener ”Obywateli” postanowił zagrać agresywniej. W 59. minucie zmienił pomocnika Kevina De Bruynego i na pole gry wprowadził napastnika Gabriela Jesusa, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwie bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyny zdołały strzelić gola i wygrać spotkanie. W 67. minucie arbiter ukarał kartką Johna McGinna, piłkarza Aston Villa (”The Villans”). Szczęście uśmiechnęło się do ”Obywateli” w 79. minucie spotkania, gdy Bernardo Silva zdobył pierwszą bramkę. Bramka padła po podaniu Rodriego. Na cztery minuty przed zakończeniem pojedynku kartkę obejrzał Neil Taylor z ”The Villans”. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Manchesteru City w 90. minucie spotkania, gdy Ilkay Guendogan strzelił z karnego drugiego gola. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0. Zespół Manchesteru City był w posiadaniu piłki przez 69 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym starcie. Arbiter nie ukarał piłkarzy Manchesteru City żadną kartką, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie żółte. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Aston Villa rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Newcastle United. Natomiast we wtorek West Bromwich Albion FC będą gościć zespół Manchesteru City.