Do lidera Premier League ekipa Liverpoolu traciła przed meczem z Leicester City sześć punktów, ale meczem w ramach 20. kolejki przeciwko Leicester City zespół "The Reds" miał nadzieje zniwelować tę stratę. Przeczytaj także: Puchar Ligi Angielskiej. Liverpool w półfinale po dreszczowcuTo był wyjątkowy - jubileuszowy - 150. występ Virgila van Dijka w barwach Liverpoolu. Mecz zapowiadał się ekscytująco i rzeczywiście mimo braku bramek w pierwszej połowie, na niedobór emocji narzekać nie można było. Leicester - Liverpool. Mo Salah nie wykorzystał rzutu karnego Lisy z Leicester od początku prosiły się o kłopoty, pozwalając na dużo rywalom, zwłaszcza w akcjach oskrzydlających. W końcu pojawił się duży problem - chaos w obronie doprowadził do faulu na Mohamedzie Salahu.Egipcjanin podszedł do "jedenastki" jak duży pewniak - trafiał w każdej z poprzednich 15. prób z tego stałego fragmentu gry w Premier League. Tym razem jednak pomylił się (dopiero drugi raz w karierze w tych rozgrywkach). Jego dobitka trafiła w poprzeczkę. Bohaterem pierwszej połowy był Kasper Schmeichel, zaś drugiej jego kolega z drużyny Ademola Lookman. Gospodarze wyszli na prowadzenie, mimo że w w pierwszym okresie gry rzadko udawało im się zaistnieć w ofensywie. Gol na 1-0 padł chwilę po tym, jak Sadio Mane zmarnował doskonałą okazję po drugiej stronie boiska. Tymczasem już w pierwszym celnym uderzeniu w światło bramki Leicester osiągnął zamierzony cel. Lookman znalazł lukę w ustawieniu obrońców i wykorzystał ją, dodając do tego mocny strzał. Leicester - Licerpool. Pierwsza taka seria The Reds od 2019 roku Pierwszy raz od 2019 roku podopiecznym Juergena Kloppa przytrafiła się seria trzech meczów ligowych, w których tracili bramkę jako pierwsi. W starciu z Leicester zaważyło to na końcowej porażce i utracie cennych punktów.