W weekend Liverpool FC ogłosił, że w związku z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa wysyła część pracowników na urlop, choć wciąż będzie im płacić pensje. Jak dodano wówczas, prowadzone są również rozmowy dotyczące obniżki zarobków piłkarzy. Klub zapowiadał, że zamierza złożyć wniosek do brytyjskiego rządu, dotyczący programu ochrony miejsc w czasie obecnego kryzysu, w celu odzyskania części wypłat. "Uważamy, że w poprzednim tygodniu doszliśmy do błędnych wniosków, ogłaszając, że zamierzamy złożyć wniosek o udział w rządowym programie (...) i urlopować pracowników w związku z zawieszeniem kalendarza piłkarskiego Premier League. Bardzo nam przykro z tego powodu" - przyznał Moore w oświadczeniu. "Naszym celem było i nadal jest zapewnienie, aby cała siła robocza otrzymała możliwie jak najwyższą ochronę przed zwolnieniem i/lub utratą zarobków w tym bezprecedensowym okresie. Dlatego jesteśmy zaangażowani w szukanie alternatywnych sposobów działania w czasie, gdy nie są rozgrywane mecze piłki nożnej, co oznacza, że nie ubiegamy się o rządowy program pomocy" - dodał. Piłkarze i trenerzy drużyn Premier League są krytykowani za to, że nie zgadzają się na cięcia płacowe w trakcie zawieszenia rozgrywek, podczas gdy pracownicy klubów, zarabiający zaledwie ułamek ich pensji, są urlopowani. Rozgrywki w Anglii z powodu pandemii koronawirusa zostały wstrzymane 11 marca. Przerwa miała potrwać do końca kwietnia, ale niedawno Premier League zdecydowała, że ten okres zostanie przedłużony do odwołania. Sezon 2019/20 ma ponownie ruszyć dopiero wówczas, gdy będzie to "bezpieczne i właściwe".