Premier League: wyniki, tabela, terminarz, strzelcyChoć Liverpool był bezsprzecznym faworytem wieczornego starcia, to musiał mieć na uwadze, że Wolverhampton był jedną z nielicznych drużyn, które potrafiły pokonać "The Reds" w zeszłym sezonie Premier League. Dziś także nie brakowało osób wieszczących niespodziankę na Anfield. Piłkarze Juergena Kloppa kolejny raz pokazali jednak swoją klasę. Chociaż przy pierwszej bramce dostali sporą pomoc od Conora Coady'ego - obrońca "Wilków" zgrał piłkę klatką piersiową w taki sposób, że Mohamed Salah wyszedł na sytuację sam na sam z bramkarzem. Egipcjanin wykorzystał ją bez problemu. W końcówce pierwszej połowy Wolves było bliskie wyrównania - gdy przez chwilę wydawało się, że będzie miało rzut karny. Arbiter obejrzał jednak powtórki w systemie VAR i uznał, że Sadio Mane nie faulował rywala. Po zmianie stron na placu gry rządziła już tylko jedna drużyna - na 2-0 fantastycznym strzałem podwyższył Georginio Wijnaldum, uderzając w okienko bramki zza pola karnego. Kilka chwil później było już 3-0, a piłkę do bramki głową skierował Joel Matip.W 68. minucie z ławki rezerwowych podniósł się Trent Alexander-Arnold i już w jednej ze swoich pierwszych akcji popisał się podaniem w swoim stylu. Szukał w polu karnym Mane, a piłka odbiła się po drodze od Nelsona Semedo i były gracz Barcelony zaliczył samobójcze trafienie. Liverpool dzięki wygranej zrównał się punktami z Tottenhamem Hotspur, który prowadzi w tabeli, a dziś pokonał 2-0 Arsenal. Z kolei Wolverhampton z 17 punktami zajmuje 10. miejsce w tabeli. Liverpool FC - Wolverhampton Wanderers 4-0 (1-0)Bramki: 1-0 Salah (24.), 2-0 Wijnaldum (58.), 3-0 Matip (67.), 4-0 Semedo (bramka samobójcza) (78.).