Było to starcie drużyn ze szczytu tabeli. Zapowiadał się ciekawy pojedynek, gdyż grały ze sobą drugi i pierwszy zespół Premier League. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 154 spotkania jedenastka Liverpool FC (”The Reds”) wygrała 73 razy i zanotowała 42 porażki oraz 39 remisów. Już w pierwszych minutach jedenastka ”The Reds” próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Mohamed Salah wywołał eksplozję radości wśród kibiców ”The Reds”, strzelając gola w 26. minucie meczu. To już jedenaste trafienie tego zawodnika w sezonie. Kilka chwil później okazało się, że wysiłki podejmowane przez drużynę Tottenhamu Londyn (”Koguty”) w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 33. minucie na listę strzelców wpisał się Son Heung-Min. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego jedenaste trafienie w sezonie. Sytuację bramkową stworzył Giovani Lo Celso. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Koguty: Giovaniemu Lo Celsowi w 48. i Pierre'owi Hoejbjergowi w 54. minucie. W 58. minucie za Giovaniego Lo Celsa wszedł Lucas Moura. Niedługo później trener Tottenhamu Londyn postanowił bronić wyniku. W 76. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Stevena Bergwijna wszedł Reguilón, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Zespół Tottenhamu Londyn nie obronił wyniku i ostatecznie przegrał mecz. W 87. minucie w drużynie ”Koguty” doszło do zmiany. Dele Alli wszedł za Son Heung-Mina. Zawodnicy gospodarzy w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Roberto Firmino. Asystę przy golu zaliczył Andrew Robertson. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2-1. Zespół ”The Reds” był w posiadaniu piłki przez 75 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym meczu. Arbiter nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Tottenhamu Londyn przyznał dwie żółte. Jedenastka Liverpool FC nie skorzystała ze zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Liverpool FC zawalczy o kolejne punkty w Londynie. Jego przeciwnikiem będzie Crystal Palace FC. Natomiast w niedzielę Leicester City zagra z drużyną Tottenhamu Londyn na jej terenie.