Po ciężkim meczu Ligi Europejskiej w Stambule z Besiktasem, Brendan Rodgers dokonał kilku zmian w składzie gospodarzy. Na ławce rezerwowych mecz rozpoczęli między innymi Mario Balotelli, Kolo Toure i Daniel Sturridge. Spotkanie na Anfield Road zdecydowanie lepiej rozpoczęli piłkarze Liverpoolu. W 9.minucie po dośrodkowaniu Philippe Coutinho do bramki Manchesteru City trafił Adam Lallana, ale arbiter słusznie dostrzegł spalonego. Jednak już dwie minuty później, kibice "The Reds" mogli oszaleć z radości. Po piękną akcji w środkowej strefie boiska autorstwa Coutinho, strzałem zza pola karnego, piłkę w samo okienko bramki rywala skierował kapitan gospodarzy - Jordan Henderson. "The Citizens" bardzo szybko mogli odpowiedzieć rywalom. Po indywidualnej akcji lewą stroną boiska, w słupek bramki Simona Mignoleta trafił Sergio Aguero. Goście dopięli jednak swego w 26. minucie. Aguero wyłożył piłkę do Edina Dżeko na jedenasty metr, a ten wpakował piłkę do bramki Liverpoolu. W 35. minucie kolejną okazją na zdobycie bramki miał Adam Lallana. Reprezentant Anglii nie trafił jednak w światło bramki. Ostatnie słowo w pierwszej połowie także należało do "The Reds". Raheem Sterling trafił jednak prosto w dobrze ustawionego Joe Harta. Po wyjściu z szatni aktywniejsi byli goście z Manchesteru. Już w pierwszej akcji po przerwie, po dośrodkowaniu Pablo Zabalety, minimalnie chybił Aguero. W 54. minucie, sędzia ponownie dojrzał spalonego w sytuacji, gdy do bramki "Obywateli", po zgraniu Martina Szkrtela trafił Adam Lallana. Powtórka pokazała jednak, że prowadzący zawody Mark Clattenburg miał rację. Na kwadrans przed końcem meczu, Liverpool FC ponownie wyszedł na prowadzenie. Joe Harta, przepięknym strzałem z dystansu zaskoczył Philippe Coutinho. Cztery minuty później "The Reds" odpowiedział bardzo aktywny tego popołudnia Aguero. Argentyńczyk minimalnie przestrzelił jednak z ostrego kąta. W końcówce meczu, goście zaryzykowali i atakowali niemal całym zespołem. Okazje do kontrataków wykorzystywali piłkarze Brendana Rodgersa. W 87. minucie minimalnie przestrzelił wprowadzony z ławki rezerwowych Daniel Sturridge. Dzięki wygranej, Liverpool FC przeskoczył w tabeli Southampton FC i zrównał się punktami z czwartym Arsenalem Londyn. Drużyna Brendana Rodgersa traci zaledwie dwa "oczka" do Manchesteru United. "The Citizens" stracili okazję, aby przynajmniej na chwilę zbliżyć się do prowadzącej Chelsea Londyn. "Obywatele" tracą do lidera pięć punktów, ale "The Blues" rozegrali o jedno spotkanie mniej. Zobacz raport meczowySzczegóły Premier League - kliknij! Liverpool FC - Manchester City 2-1 (1-1) Bramki: Henderson (11.), Coutinho (75.) - Dżeko (25.)