W 23. minucie groźnie zaatakowali "Obywatele". Sergio Aguero oddał strzał z linii pola karnego, Simone Mignolet dotknął piłki ręką, która trafiła jeszcze w słupek i wyszła w pole. To było jedyne celne uderzenie w pierwszej połowie. Chwilę później doszło do pierwszej wymuszonej zmiany w Liverpoolu. Murawę opuścił kontuzjowany Mamadou Sakho, a zastąpił go Kolo Toure. W końcówce pierwszej połowy Lucas Leiva ostro zaatakował Aguero, ale prowadzący to spotkanie Michael Oliver nie pokazał Brazylijczykowi żadnego kartonika, choć mógł nawet wyciągnąć koloru czerwonego. Po zmianie stron najpierw uderzenie Aguero poszybowało ponad poprzeczką, a w 49. minucie Argentyńczyk podał do Fernandinho, który wpadł w pole karne i oddał strzał z dość ostrego kąta, który Mignolet powinien obronić, bo piłka leciała w środek bramki, ale przepuścił pod pachą! W odpowiedzi przed szansą staną James Milner, jednak Anglik przestrzelił z kilku metrów. Manchester City powinien podwyższyć prowadzenie w 60. minucie. Yaya Toure zagrał na lewo do Davida Silvy. Hiszpan dośrodkował w pole karne, gdzie piłka dotarła do niepilnowanego Raheema Sterlinga, ale ten nie trafił do siatki z siedmiu metrów. Potem mieliśmy dużą kontrowersję. Yaya Toure wypuścił w bój Aguero. Argentyńczyk będąc już w polu karnym zmienił tor swojego biegu, a Alberto Moreno, który nie zdążył się obrócić, wystawił nogę. Argentyńczyk padł na murawę, jednak sędzia Oliver nakazał grać dalej. W 80. minucie przed drugą szansą w meczu stanął Sterling. Aguero na prawej stronie minął Leivę i wystawił piłkę Anglikowi, który jednak nie skierował jej do siatki z 12 metrów. Trzy minuty później Liverpool wyrównał. Podopieczni Kloppa przeprowadzili składną akcję. W jej końcowej fazie z prawej strony dośrodkował Daniel Sturridge, piłka trafiła do Adama Lallany, który trafił w nią słupek, ale na swoje szczęście po odbiciu znalazł się przy niej Philippe Coutinho i z 10 metrów posłał do siatki. Następnie mieliśmy do czynienia z dwoma świetnymi paradami Mignoleta. Najpierw obronił strzał Fernando z siedmiu metrów, a potem z jeszcze bliższej odległości Yai Toure. Tym samym Belg zrehabilitował się za nieudaną interwencję z początku drugiej połowy. W 105. minucie Aguero wymienił piłkę z Silvą, oddał celny strzał, ale na posterunku znowu był Mignolet, który wystawił lewą rękę i sparował piłkę na rzut rożny. Cztery minuty później "zakotłowało się" pod bramką Caballero. Po centrze Milnera z kilku metrów "główkował" Divock Origi, ale Argentyńczyk był na posterunku. Po chwili błąd popełnił Milner, który podawał głową do swojego bramkarza, ale zrobił to za słabo i piłkę przejął Aguero, jednak będąc na wykroku przerzucił piłkę nad poprzeczką. Emocje sięgnęły zenitu w serii rzutów karnych. Zaczęło się od "jedenastki" wykonanej a la Panenka przez Emre Czana i trafienia w słupek przez Fernandinho. Następnie bohaterem został Caballero, który obronił trzy rzuty karne: Leivy, Coutinho i Lallany, z kolei w ekipie City do siatki trafili Jesus Navas, Aguero i decydującego Yaya Toure, zapewniając "Obywatelom" Puchar Ligi. Ekipa z Manchesteru sięgnęła po to trofeum drugi raz w ostatnich trzech sezonach i po raz czwarty w ogóle. Wiadomo już też, że ich chilijski szkoleniowiec Manuel Pellegrini odejdzie z klubu, od nowego sezonu zastąpi go Josep Guardiola, przynajmniej z jednym triumfem w bieżących rozgrywkach. Liverpool FC - Manchester City 1-1 (1-1, 0-1), karne 1-3 Bramki - Coutinho (83.) - Fernandinho (49.) karne: Czan, Leiva (obronił Caballero), Coutinho (obronił Caballero), Lallana (obronił Caballero) - Fernandinho (słupek), Navas, Aguero, Y. Toure.