Premier League - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Menedżer Liverpoolu Juergen Klopp zaskoczył większość kibiców, sadzając na ławce rezerwowych Roberto Firmino i Philippe Coutinho. Nie zabrakło natomiast na boisku od pierwszej minuty Mohameda Salaha, który przed derbami miał w dorobku 12 goli w tym sezonie w Premier League. Egipcjanin zagrał za plecami ustawionego na szpicy Dominica Solanke. Po fatalnym początku i zwolnieniu Ronalda Koemana, Everton odżył pod wodzą Sama Allardyce’a i do prestiżowego starcia z rywalem zza miedzy przystępował po dwóch z rzędu zwycięstwach: 4-0 z West Hamem United i2-0 z Huddersfield Town. Niedzielne derby na Anfield od początku stały pod znakiem naporu gospodarzy. Od pierwszej minuty to Liverpool dyktował tempo gry. "The Toffees" skupieni byli w pełni na defensywie. Do 42. minuty goście skutecznie się bronili, jednak wystarczył błysk Salaha, by "The Reds", w pełni zasłużenie, objęli prowadzenie. Egipcjanin fantastycznym technicznym strzałem pokonał Jordana Pickforda. Chwilę po objęciu przez Liverpool prowadzenie, wynik mógł podwyższyć Sadio Mane. Senegalczyk zachował się jednak bardzo samolubnie i zamiast podawać do lepiej ustawionych kolegów, zdecydował się sam skończyć akcję. Efekt? Fatalne pudło. O postawie Evertonu wystarczy napisać to, że w pierwszej połowie ani razu nie zagrozili bramce Simona Mignoleta. W drugiej połowie gospodarze również kontrolowali przebieg spotkania i wydawało się, że spokojnie dowiozą prowadzenie do ostatniego gwizdka. Tymczasem kwadrans przed końcem sędzia Craig Pawson podyktował dla Evertonu kontrowersyjny rzut karny. Zdaniem arbitra Dejan Lovren sfaulował Dominica Calverta-Lewina, jednak powtórki pokazały, że jedenastka dla "The Toffees" była mocno naciągana. Rzut karny na gola zamienił Wayne Rooney. "Wazza" ustalił wynik derbów. Liverpool zremisował z Evertonem 1-1 i to "The Reds" mogą czuć zdecydowanie większy niedosyt. MaK Liverpool FC - Everton FC 1-1 (1-0) 1-0 Mohamed Salah (42.) 1-1 Wayne Rooney (76. - k.)