Czy Dejan Lovren kwadrans przed końcem spotkania faulował Dominica Calverta-Levina? Głosy są podzielone, choć większość wskazuje na błąd arbitra. Co oczywiste, z decyzją Pawsona nie mógł zgodzić się menedżer Liverpoolu Juergen Klopp. Wątpliwości nie ma natomiast Rooney. - Sytuacja wyglądała jak oczywisty rzut karny dla nas. Obrońca odepchnął Dominica, więc sędzia nie popełnił żadnego błędu - powiedział po derbach "Wazza". - Przed wykonaniem jedenastki byłem opanowany. Pomógł mi w tym sam Lovren, który najpierw odkopnął piłkę, co dało mi czas na skupienie się. Dzień wcześniej trenowałem strzały z rzutów karnych. Wiedziałem od początku, gdzie chcę posłać piłkę - dodał Anglik. Choć Liverpool miał w tym meczu przygniatającą przewagę, nie zdołał zdobyć kompletu punktów. Z remisu na pewno jednak cieszyć się mogą kibice Evertonu. - Ten punkt jest dla nas fantastyczny. Liverpool to świetny zespół. Wiedzieliśmy, że będzie to dla nas niezwykle trudny mecz. Skutecznie broniliśmy i musieliśmy być cierpliwi - zakończył Rooney. Premier League: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz MaK