Piłkarze Liverpoolu mogą czuć ogromny niedosyt. Przez niemal całe spotkanie ich przewaga nie podlegała żadnej dyskusji. "The Reds" objęli prowadzenie w 42. minucie po golu Mohameda Salaha. Everton, który w pierwszej połowie ani razu nie zagroził bramce Simona Mignoleta, wyrównał w 76. minucie za sprawą Wayne’a Rooneya, po tym, jak sędzia Craig Pawson podyktował bardzo wątpliwą jedenastkę. Jego zdaniem Dejan Lovren faulował Dominica Calverta-Lewina. Inaczej tę sytuację widział Klopp, który po ostatnim gwizdku wdał się w dyskusję z reporterem "Sky Sports News". - Lovren nie popełnił faulu. Calvert-Lewin zrobił krok i poczuł rękę obrońcy na plecach. Jeśli uważasz, że to kwalifikowało się na podyktowanie rzutu karnego, to czy moja opinia cokolwiek zmieni? - pytał zdenerwowany menedżer Liverpoolu. - Chciałbym rozmawiać tylko z ludźmi, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o futbolu. Przepraszam, ja się mylę, a ty masz rację. Nie jestem w nastroju do odpowiadania na pytania - zakończył Niemiec. MaK