Reus znalazł się na celowniku kilku wielkich europejskich klubów m.in. Bayernu Monachium, który już "wyciągnął" z BVB Maria Goetzego i Roberta Lewandowskiego. Kontrakt Reusa z Borussią obowiązuje do czerwca 2017 roku, ale w umowie jest klauzula pozwalająca mu zmienić barwy klubowe po zakończeniu sezonu 2014/2015 za 35 milionów euro.Włodarze klubu z Dortmundu złożyli zawodnikowi propozycję nowego, wyższego kontraktu, ale bez klauzuli odstępnego. Dotychczasowe rozmowy nie przyniosły rezultatu i Reus odrzucił propozycję. To sprawiło, że zainteresowane kluby prześcigają się, żeby pozyskać reprezentanta Niemiec. Na czoło wysunął się Liverpool. Szkoleniowiec "The Reds" Brendan Rodgers jest wielkim zwolennikiem pozyskania 25-letniego pomocnika. Według medialnych doniesień, Reus zmieniłby barwy klubowe w lecie, ale podobno otwiera się szansa na transfer już w styczniu. Jeśli reprezentant Niemiec podpisze kontrakt z "The Reds", ma być najlepiej opłacanym zawodnikiem na Anfield Road.Media donoszą, że Borussia już pogodziła się ze stratą Reusa i szuka jego zastępcy. Wybór padł na Javiera Pastore z Paris Saint-Germain. Rozmowy trwają, żeby Argentyńczyk zasilił ekipę z Dortmundu w zimowym okienku transferowym.