Jedenastka Crystal Palace (”Orły”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował czwartą pozycję i był zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 40 spotkań jedenastka Tottenhamu Londyn (”Koguty”) wygrała 22 razy i zanotowała osiem porażek oraz 10 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W 10. minucie Heung-min Son dał prowadzenie swojemu zespołowi. Asystę zaliczył Toby Alderweireld. W 21. minucie gola samobójczego strzelił zawodnik Crystal Palace Patrick van Aanholt. Prawie natychmiast Heung-min Son wywołał eksplozję radości wśród kibiców Tottenhamu Londyn, zdobywając kolejną bramkę w 23. minucie spotkania. Przy strzeleniu gola asystował Serge Aurier. Szczęście uśmiechnęło się do ”Koguty” w 42. minucie spotkania, gdy Erik Lamela strzelił czwartego gola. Bramka padła po podaniu Harry'ego Kane'a. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Harry Winks z jedenastki gospodarzy. Była to 45. minuta starcia. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 4-0. Między 50. a 61. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Tottenhamu Londyn i jedną drużynie przeciwnej. W 67. minucie Harry Winks zastąpił Tanguy'ego NDombèlégo. Chwilę później trener ”Orły” postanowił wzmocnić linię napadu i w 71. minucie zastąpił zmęczonego Jordana Ayewa. Na boisko wszedł Christian Benteke, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 76. minucie Cheikhou Kouyaté został zmieniony przez Jamesa McCarthy'ego, a za Androsa Townsenda wszedł na boisko Camarasa, co miało wzmocnić zespół Crystal Palace. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Dannego Rosego na Bena Daviesa oraz Harry'ego Kane'a na Lucasa Mourę. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Crystal Palace: Joelowi Wardowi w 89. minucie i Luce Milivojeviciowi w pierwszej minucie doliczonego czasu starcia. Arbiter przyznał cztery żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Crystal Palace wręczył trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Tottenhamu Londyn będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Leicester City. Natomiast 22 września Wolverhampton Wanderers FC zagra z zespołem Crystal Palace na jego terenie.